W finale "Rolnik szuka żony" Marta Manowska po raz ostatni spotkała się ze wszystkimi rolnikami, aby porozmawiać o ich wrażeniach związanych z udziałem w programie. Uczestnicy mieli również skonfrontować się z odesłanymi do domu kandydatkami oraz swoimi ostatecznymi wybrankami.
Zanim jednak doszło do spotkań, prowadząca miała okazję na chwilę rozmowy z pięcioma rolnikami. Spytała więc Sławomira, dlaczego do samego końca programu w jego gospodarstwie mieszkały wszystkie trzy wybrane kandydatki.
"Chciałem dać szansę każdej, żebym później nie miał wyrzutów sumienia, że którąś za wcześnie odesłałem, nie dając możliwości otwarcia się" - stwierdził rolnik.
W przypadku Seweryna, który miał za sobą poważne spięcie z Marleną, prowadząca chciała wiedzieć, czy zdecydowałby zmienić coś w swoim zachowaniu.
"Na pewno kilka rzeczy nie poszło tak jak powinno pójść" - przyznał nieco zestresowany mężczyzna.
Marta Manowska zapytała go również, czy jest szansa, że jego spotkanie z Marleną przebiegnie w pokojowej atmosferze.
*"Na pewno chciałbym, żeby było pokojowe. Tak powinno być *- mówił.
W tym odcinku pojawił się również Waldemar, który ostatecznie nie zaprosił do swojego gospodarstwa żadnej kandydatki, tak więc zmuszony był pożegnać się z programem. Okazuje się jednak, że show otworzyło mu drzwi do nawiązania nowych znajomości poza kamerami.
"Na dziś mam dwie, trzy relacje otwarte. Co z tego będzie, czas pokaże" - zdradził Marcie Manowskiej
Jakubowi odtworzono natomiast nagranie, dzięki któremu miał okazję powrócić wspomnieniami do swojej wizyty w parku linowym.
"Aż mi się gorąco zrobiło. Ona jak sarenka, a ja jak taka półtusza wisząca" - skomentował rolnik
Jednocześnie Jakub przyznał, że cieszy się z tego, jak bardzo zmienił się pod wpływem Ani.
"Ewoluujesz, udowadniasz sobie pewnie rzeczy, a jak robisz to z kimś, na kim ci zależy to w ogóle jest fajnie"
Następnie przyszedł czas na spotkania indywidualnie. Rolnicy mieli okazję porozmawiać z kobietami, które odesłali do domu. Ponadto widzowie w końcu mogli poznać losy ich znajomości z ostatecznie wybranymi kandydatkami.
Okazało się, że Sławomir wciąż jest singlem. Nie udało mu się więc stworzyć trwałego związku z Marta.
"Wybrałem Martę, bo mi się podobała i czułem się w jej obecności dobrze i to było dla mnie bardzo miłe, dobre, ale niestety czegoś brakło.To jest ta iskierka, która na początku się zrodziła i powinna się powiększać, rozpalać" - wyznał.
"W końcu się dowiedziałam" - skomentowała jego słowa Marta
Rolnik przez cały czas trwania programu często zmieniał swoje decyzje oraz faworytki. W pewnym momencie najbardziej ze wszystkich kobiet podobała mu się Natalia. Kobieta przyznała jednak, że nie byłaby w stanie zbudować z nim związku.
"Sławek na pewno nie jest osobą, którą bym chciała dalej poznawać i nie jest ideałem. Miał trzy fajne dziewczyny i z żadną mu nie wyszło, więc coś jest nie tak" - stwierdziła kobieta.
Następnie Sławomir i Marta Manowska zostali sami z Martą. Dziewczyna przyznała, że dopiero teraz tak naprawdę dowiedziała się, czemu rolnik nie chciał kontynuować z nią znajomości.
"Ja byłam bardzo "za", jeździłam, chciałam pomagać. Brałam na gospodarstwo rzeczy, które mogą mi się pobrudzić, poniszczyć, których mi nie będzie żal"
Kobieta przyznała również, że duży wpływ na ich relację miały opinie rodziców Sławka, którzy oczekiwali dla syna partnerki "młodej z gospodarstwa", a pochodząca z miasta Marta nie spełniła ich oczekiwań.
"Ja też miałem oczekiwania, Marta miała oczekiwania, ale to się nie zgrało w czasie i stało się, jak się stało" - skomentował rolnik
"Sławek musi być bardziej zdecydowany, czego chce. On chyba sam musi dojrzeć" - oceniła Marta i zarzuciła również rolnikowi, że przez miesiąc zwyczajnie ją zwodził.
Ostatecznie okazało się jednak, że rolnik jest właśnie na etapie budowania znajomości z nową wybranką.
Dużo więcej szczęścia mieli Ania i Jakub. Para już w poprzednim odcinku deklarowała, że poważnie myśli o wspólnej przyszłości. Jakub wyznał Manowskiej, że udział w programie kompletnie zmienił jego życie.
"Byłem wypalony, zajechany życiem. potrzebne mi było coś, co mi w tym poukładanym życiu zamiesza".
Okazało się, że parze udało się stworzyć szczęśliwy związek, a Jakub złapał świetny kontakt z synem Ani Jasiem. Obecnie rolnik dzieli więc swój czas między pracą w gospodarstwie, a życie rodzinne wraz z partnerką. Mężczyzna wyznał równie, że obecnie bez ukochanej jego życie byłoby "nudne i smutne"
"Znamy się trzy miesiące i jeżeli ktoś będzie rozczarowany, że jeszcze nie ma daty ślubu, to nie może mieć do nas pretensji, ale oczywiście plany są" - zdradziła
Manowska zapytała również, czy Jakub i Ania rozmawiają o uczuciach, a z ich ust padły jakieś ważne deklaracje. W tym momencie wyszło na jaw, że Jakub wyznał już partnerce miłość.
"W pewnych okolicznościach mi się wyrwało i powiedziałem, że ją kocham. Byłem akurat w takim wylewnym nastroju."
Ania nie zdecydowała się jeszcze odpowiedzieć na jego wyznanie, jednak podkreśliła, że partner jest dla niej niezwykle ważny.
"Jest dla mnie bardzo ważną osoba i zależy mi na nim. Chciałabym, żeby był szczęśliwy ze mną. Chciałam mieć przy sobie mężczyznę, którego by mi koleżanki zazdrościły, ale powiedzą: "Słuchaj fajnego masz tego Kubę, bo dba o was i szanuje Cię i jest super i tak jest. Można pokochać osobę, za to, kim jest"
"Wygrałem milion i ten milion będzie procentował" - wyznał rolnik
Waldemarowi nie udało się odnaleźć miłości w programie. Mężczyzna przyznał jednak, że udział w show sprawił, że bardziej otworzył się na nowe znajomości.
"Zacząłem chcieć kogoś poznać, poszukiwać. Myślę, że to kwestia czasu, jak na mojej drodze pojawi się osoba, na którą czekam".
Spotkanie Adriana z kandydatkami było nieco emocjonalne. Odrzucona przez niego jako pierwsza Wiola miała nawet łzy w oczach. Ostatecznie przyznała jednak, że nie żywi do mężczyzny urazy.
"Klamka zapadła, nie mam żalu. Świat się na tym nie kończy"
W pewnym momencie w programie Adrian najlepiej czuł się przy Agacie, jednak ostatecznie zdecydował się wybrać Ilonę i to właśnie z nią stworzył szczęśliwy związek.
"Jeżeli mamy tak ładną randkę i jesteśmy do siebie przytuleni i szukamy drobnych gestów i cieszymy się nimi, a trzy godziny później nie mam żadnej uwagi, to jest to dla mnie jasny komunikat, że ja nie chcę takiego mężczyzny. Nie mam o to żalu, ale ja takiego mężczyzny obok siebie nie potrzebuję" - wyznała Agata
Na szczęście rolnikowi ostatecznie ułożyło się z Iloną. Okazało się nawet, że Adrian zainteresował się jej pasją do jeździectwa i sam zakupił konie. Para zadeklarowała również, że zamierza wspólnie spędzić święta i sylwestra
"Myślę, że to jest ktoś, na kogo czekałam tyle czasu" - wyznała Ilona.
"Można to już nazwać miłością i rozwijamy ją" - wtórował jej Adrian.
Na sam koniec przyszła pora na konfrontację Seweryna z jego kandydatkami. Okazało się, że jedna z nich znalazła już narzeczonego i obecnie spodziewa się dziecka. Rolnik miał również okazję spotkać się z Dianą, która opuściła program po tym, jak dowiedziała się, że Seweryn potajemnie korespondował z Marleną. Ich rozmowa przebiegła jednak stosunkowo spokojnie.
"Uważam, że nasze spotkanie wypadło bardzo dobrze, rozstaliśmy się w dobrych relacjach" - oceniła Diana.
Najbardziej wyczekiwanym momentem finału była natomiast rozmowa Seweryna z Marleną.
"Ja najbardziej od Seweryn liczę na słowo przepraszam" - wyznała mu dziewczyna.
"Oboje nie zachowaliśmy się tak, jak trzeba" - poprawił ją rolnik
Ostatecznie ich rozmowa przebiegła zaskakująco spokojnie. Seweryn przeprosił nawet swoją byłą wybrankę za publiczne obelgi.
"Ja się w pewnym momencie pogubiłem" - wyznał Marcie Manowskiej.
Producenci programu postanowili przypomnieć dramatyczną kłótnię między parą, do której doszło kilka odcinków temu. Do tego momentu Marlena podeszła jednak trochę emocjonalnie.
"Jeżeli ktoś mi pisze takie obiecanki, że będziemy razem oglądać program, to dlaczego mam sobie nie robić nadziei" - mówiła przed kamerami dziewczyna.
"Nie powiedziałem, że Cię kocham, ani nie deklarowałem nic" - tłumaczył się rolnik.
"Od siebie nie mam za co przepraszać" - stwierdziła Marlena.
Ostatecznie para rozstała się we względnie dobrej atmosferze i nawet życzyła sobie wzajemnego szczęścia. Okazało się, że zarówno Marlena, jak i Seweryn są już w nowych związkach.
"Jest kochany, ciepły i się o mnie troszczy" - chwaliła swojego nowego wybranka Marlena
"Ciepła, kochająca, wyrozumiała. Od kilku dni mieszka ze mną" - opisywał swoją partnerkę Seweryn.
Na sam koniec programu Marta Manowska zapytała rolników, jakie rady mają dla przyszłych uczestników programu. Jakub sugerował, by mieć jasno sprecyzowane oczekiwania. Adrian natomiast radził zawierzyć intuicji, tak jak on zrobił to w przypadku Ilony. Zdaniem Sławka najważniejsze, to odpowiednio pokazać kandydatkom swoją rzeczywistość. Seweryn postawił na wskazówkę inspirowaną osobistymi doświadczeniami .
"Nie faworyzować" - zażartować Seweryn nawiązując do konfliktu z Marleną.
"To jest program o odwadze i wasza odwaga była najważniejsza.Życzę wam żebyście byli szczęśliwi, pełni życia" - zakończyła szósty sezon programu Marta Manowska.
Spodziewaliście się takiego finału "Rolnik szuka żony"?