Formaty typu reality show od lat cieszą się ogromną popularnością. Widzowie szczególnie lubią oglądać te, w których mamy do czynienia z wątkiem miłosnym. Nic dziwnego, że stacje prześcigają się w kolejnych produkcjach opartych właśnie na randkowaniu.
Pod koniec kwietnia poinformowaliśmy, że ramówkę TVN zasili niebawem nowe show. Chodzi o gejowską wersję "Kawalera do wzięcia", która w Stanach Zjednoczonych występuje pod nazwą "Finding Prince Charming".
Dotychczas to, kto poprowadzi show było owiane tajemnicą. Choć zdjęcia jeszcze się nie zaczęły, stacja postanowiła uchylić rąbka tajemnicy, ujawniając, kim jest prowadzący, a raczej prowadząca formatu. Okazuje się, że dla odmiany to żadna z osób związanych z TVN-em, a niejaka Aggie. Polskiej publiczności kobieta nie jest zupełnie obca, bowiem wiele lat temu wystąpiła w jednym z talk-show. Choć odchodząc z programu zapowiedziała wówczas, że na dobre kończy przygodę z telewizją, po latach zdecydowała się jednak dać jej jeszcze jedną szansę.
Postanowiłam sobie w wieku 18 lat, że już nie chcę nic robić w mediach, że chcę mieć takie prawdziwe życie. Pojechałam do Australii i zobacz, 15 lat później siedzimy tutaj - mówiła w rozmowie z Oskarem Netkowskim, wspominając, że początki na obczyźnie nie należały do najłatwiejszych:
Ledwo mówiłam po angielsku, jak poleciałam do Australii. Miałam 18 lat i zupełnie nie mogłam zrozumieć tego, co do mnie mówią. Płakałam, byłam przerażona, ale jakoś sobie poradziłam.
W ciągu ostatnich lat Aggie była w ciągłej podróży, którą relacjonowała za pośrednictwem bloga i instagramowego profilu, gdzie śledzi ją już ponad 800 tysięcy fanów. Kobieta ma na swoim koncie 80 odwiedzonych państw oraz przepłynięcie Oceanu Spokojnego.
Przepłynęłam przez Pacyfik na małej łódce, sama, z jedną osobą, nigdy wcześniej nie żeglując. Zajęło mi to cały rok - zdradza.
Aggie nie ukrywa, że rola prowadzącej będzie dla niej ekscytującym wyzwaniem.
To jest tak naprawdę ogromny zaszczyt, na pewno też ogromne wyzwanie - mówiła w "Dzień dobry TVN", tłumacząc nad wyraz skromnie:
Jestem tylko prowadzącą, więc liczę na to, że będę tylko tłem dla pięknej historii miłości. Będzie 13 uczestników, którzy szukają prawdziwej miłości, mamy naszego głównego kawalera i liczę na to, że to oni będą gwiazdami programu, a ja będę im tylko pomagać znaleźć tę miłość.
Okazuje się, że propozycja stacji była dla Aggie sporym zaskoczeniem.
Byłam w Dubaju, gdzie robiłam licencję skoczka spadochronowego. Producenci zadzwonili i powiedzieli, że szukają prowadzącej z jajami - wspomina.
Prowadząca "Finding Prince Charming" ujawniła przy okazji, że program będzie nagrywany w... Hiszpanii.
To mój pierwszy raz w Hiszpanii. Będzie gorąco, będzie fajnie - to akurat dobre tło na zakochanie się - przekonuje.
Nie możecie się doczekać debiutu Aggie?