Nie da się ukryć, że Friz jest prawdziwym rekinem biznesu. Ukrywający się pod tym pseudonimem Karol Wiśniewski dorobił się na swojej działalności w sieci astronomicznego majątku, który w 2021 roku wyceniano na 151 milionów złotych. Idol młodzieży śpiewająco zgłębił zawiłe meandry internetu i dobrze wie, że do utrzymania zainteresowania fanów niezbędne są mniejszego lub większego kalibru skandale, dlatego też młodociany przedsiębiorca regularnie przewija się w rubrykach plotkarskich.
Pod koniec ubiegłego miesiąca Friz zwrócił się do fanów za pośrednictwem Instagrama, żaląc się na wyciek tajemnych danych, z którym musiała zmierzyć się jego firma. Podstępna grupa hakerów miał włamać się na serwer i opublikować dotąd niepokazywany fragment kłótni między Qrym a Przemkiem Pro, materiały Genzie, leak nowej serii Friza oraz fragmenty "Mafii IRL", która lada dzień miała ujrzeć światło dzienne. W oficjalnym oświadczeniu Friz wspomniał o zaangażowaniu służb i prawników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wycieku filmików w sieci niczym grzyby po deszczu zaczęły mnożyć się teorie spiskowe. Pojawiły się głosy, według których atak hakerski i wyciek filmików miały być częścią większej akcji marketingowej. Teraz okazuje się, że intuicja nie zawiodła niedowiarków podejrzewających Friza o ustawkę. W swoim najnowszym nagraniu twórca internetowy nie tylko potwierdził podejrzenia detektywów z TikToka i wyjawił prawdę o pranku, ale również krok po kroku objaśnił kulisy całej akcji. Influencer wytłumaczył, że celem było nie tylko wprowadzenie elementu zaskoczenia, ale przede wszystkim uświadomienie widzom, jak łatwo można paść ofiarą manipulacji w sieci.
Przypomnijmy, że w wydanym miesiąc temu oświadczeniu po rzekomym ataku hakerskim, Friz podkreślał znaczenie bezpieczeństwa w sieci i zapowiedział, że Ekipa podejmie dodatkowe kroki, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji. Teraz już wiadomo, że to również było częścią "planu mającego na celu zwiększenie świadomości na temat cyberbezpieczeństwa".
Jesteście mu wdzięczni za tę lekcję?