Takiej afery, jak ta rozkręcona przez Sylwestra Wardęgę, w polskim Internecie jeszcze nie było. Doszło do tego, że czołowi politycy wypowiedzieli wojnę influencerom, którzy nagabywali niepełnoletnie dziewczyny. "Gwiazdy" filmu o nazwie "Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora gate" już odczuwają konsekwencje swoich czynów: ich śledzone przez miliony ludzi profile instagramowe zalała fala hejtu, a partnerzy biznesowi momentalnie się od nich odwrócili.
Najpoważniejsze zarzuty postawiono Stuartowi Burtonowi. W głośnym nagraniu Wardęga pokazał, że youtuber miał manipulować swoimi domniemanymi ofiarami, pisząc m.in. o rzekomych próbach samobójczych. W jednym z filmików Sylwester wspomniał też o Frizie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nic nie będzie [na Friza — przyp. red.], ale niedużo tam brakowało - mówił Wardęga w filmie. Friz jest czysty, jeśli chodzi o tę sprawę, natomiast on też był na tym TeamSpeaku i też próbował się do niektórych dziewczyn dobić, ale one po prostu nie odpisały mu. Friz jest czysty - przynajmniej jeśli chodzi o moją wiedzę. W tamtych latach był bardzo młodym chłopakiem.
Friz ostro o Stuu i Boxdelu. "Sytuacja jest obrzydliwa"
Karol Wiśniewski, bo tak brzmi jego prawdziwe imię, zdecydował się dłużej nie zwlekać i jak najszybciej odpowiedzieć na insynuacje Wardęgi. W rozmowie z Plejadą twórca internetowy podkreślił, że słowa autora materiału, które padły pod jego adresem, nie są zgodne z prawdą. Założycielowi Ekipy w szczególności nie spodobało się stwierdzenie Wardęgi, że "niedużo tam brakowało".
Nie jestem w sprawę zamieszany oraz nic o niej nie wiedziałem przed publikacją tych nagrań - zaznaczył. Tak, jak Sylwester mówi w materiale, jestem czysty. Wypowiedź Sylwka jest jednak dla mnie krzywdząca, ponieważ nigdy nie było niczego "blisko". Jeśli do kogoś kiedyś pisałem, to natychmiast, jak dochodziło do rozmowy, zawsze pytałem o wiek.
Jak ktoś mi nie odpisał, jak mówi Sylwek, nie mogłem też zweryfikować wieku, ale to nie oznacza, że "było blisko". Szkoda, że przedstawił to w taki sposób, bo to naraża mnie na niepotrzebne spekulacje. Prawda jest taka, że zawsze sprawdzałem, z kim mam do czynienia, ile ta osoba ma lat i interesowałem się tylko dziewczynami w podobnym wieku do swojego - przekonuje.
W dalszej części rozmowy 27-latek podkreślił, że jest oburzony zachowaniem Stuu i Boxdela. Youtuber wyraził nadzieję, że spotka ich za to surowa kara.
A jeśli chodzi o ofiary i sprawców... Cała sytuacja jest mocno oburzająca i obrzydliwa. Współczuje bardzo wszystkim, którzy zostali skrzywdzeni. Wierzę i mam głęboką nadzieję, że sprawcy zostaną srogo ukarani przez wymiar sprawiedliwości - podsumował.
Myślicie, że w filmie Wardęgi faktycznie ukazano tylko "wierzchołek góry lodowej"?