Piotr Fronczewski wydał autobiografię Ja, Fronczewski, którą usilnie od kilku tygodni promuje. Ujawnił w niej m.in kulisy swojego romansu sprzed lat z Joanną Pacułą.
To wyznanie przysporzyło aktorowi wielu przeciwników. Dotychczasowi fani aktora twierdzą, że jego zachowanie jest niewybaczalne, a publiczne pranie brudów tylko pogarsza sytuację. W Dzień Dobry TVN Fronczewski najwyraźniej chciał załagodzić sytuację i opowiedzieć o swojej rodzinie w samych superlatywach. Wyszło... dziwnie:
Relacje z córkami nie obywają się bez niespodzianek, ale dom był zawsze pełen troski wzajemnej. To były "samiczki", ja byłem jedynym przedstawicielem gatunku męskiego. Nawet zwierzęta były samiczkami. Dom był stabilny i pełen intencji. Nie zawsze wszystko daje się połączyć.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news