O tej nagrodzie marzy każdy, kto próbuje szczęścia na polskim rynku muzycznym. Fryderyk w kategorii "utwór roku" to jedna z najważniejszych nagród w całej branży, można by się więc spodziewać, że jej laureatowi będzie zależeć, aby własnoręcznie odebrać wymarzoną statuetkę. Tak się jednak w tym roku nie stało.
Wielkim nieobecnym tegorocznych Fryderyków był Taco Hemingway, którego Polskie tango zostało wytypowane na "utwór roku". Nie chcąc kompletnie rozczarować swoich fanów, raper podziękował z nutką ironii za docenienie jego twórczości za pośrednictwem Instagrama. Jednocześnie złożył gratulacje Macie, który w tym roku przebił go pod względem liczby Fryderyków. Mata wygrał w kategoriach "fonograficzny debiut roku" oraz "album roku hip-hop".
Thx za statuetkę za "Polskie Tango". Nie mogłem odebrać, bo byłem umówiony na piłkę na 20:30, ale nagroda za ten utwór mnóstwo dla mnie znaczy. Dziękuję Fryderykom oraz Kamilowi Lankowi za ten potężny instrumental. Wielkie gratulacje dla przezdolnego i przesympatycznego Maty za obie nagrody. Niechaj polski rap rośnie nam w siłę!
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Ralph Kaminski ocenia POCAŁUNEK z Krzysztofem Zalewskim: "Było BARDZO DOBRZE" (WIDEO)
Taco postanowił także poświęcić kilka linijek Kanye Westowi, tak jakby wiadomość ta mogła kiedykolwiek dotrzeć do byłego męża Kim Kardashian.
Przesyłam również wyrazy uznania i cierpliwości dla pana Kanye Westa. Niechaj skończy "DONDĘ" (głośno zapowiadany nowy album Westa - przyp. red.) w atmosferze pokoju ducha.
Myślicie, że z mocą pozdrowień od kolegi z Polski, West zwiększy teraz obroty?