Anna Popek nie ukrywa, że światopoglądowo blisko jej do postulatów partii rządzącej. Dziennikarka deklaruje przywiązanie do konserwatywnych wartości i przy każdej możliwej okazji krytykuje zwolenniczki Strajku Kobiet. Często kieruje też uszczypliwości pod adresem Kingi Rusin, która wyznaje zupełnie inne poglądy niż prezenterka TVP...
Co ciekawe, uwielbiająca tradycję Popek bynajmniej nie jest pruderyjna. Śledząc jej social media, można wręcz odnieść wrażenie, że jest wyzwoloną kobietą-wampem... Niedawno rubasznie potrząsała piersiami na TikToku i śpiewała piosenkę Bo we mnie jest seks, a teraz postanowiła pobiegać po śniegu, chcąc się "odmłodzić".
53-latka pokazała na Instagramie, jak morsuje w różowym stroju kąpielowym i ochoczo naciera swój dekolt śniegiem...
Podobno ten mróz tylko na kilka dni zawitał do Polski, więc trzeba wykorzystać moment i zabawić się w morsa. Nacieranie skóry śniegiem. Dzięki temu jest jędrna, dobrze ukrwiona i ma ładny kolor. Odmładza, przecież to lubimy, prawda? Więc dzisiaj będę morsem, ale potem wejdę chyba pod ciepły koc. Tak coś czuję... - wyznała.
Jako zagorzały mors wykorzystałam niską temperaturę i zafundowałam sobie śniegowe SPA. Wam też polecam! - dodała pod filmikiem z "nacierania".
Zobaczcie, jak "królowa lodu" Anna Popek prezentuje swoje wdzięki w zimowej scenerii.
Wolelibyście plażować z Kinią na Malediwach czy morsować z Anią w mroźnej Polsce?