Jeszcze niedawno Baron bez cienia żenady wygłaszał w wywiadach swoje "koronasceptyczne" poglądy. W ogole nie przeszkodziło mu to jednak, by wziąć udział w #hot16challenge2, w którym chodzi przecież o wsparcie służby medycznej w walce z koronawirusem. Zdecydowanie nie warto doszukiwać się tu głębszej logiki, podobnie jak w tekście "utworu" Barona.
Uprzedzamy: muzyk nie poświęcił ani jednej linijki tekstu swojej ukochanej "Blani". Też uważacie, że to spore nieporozumienie?
Nie jestem raperem, ani piosenkarzem, ten hot 16 tu nagrywam w darze, wielkie dzięki pielęgniarki i lekarze, cel szlachetny, stay united, dziel się kwitem, to jest fajne - zaczął.
Frywolny Baruś pochwalił się też, że lubi palić jointy. Na pewno zaimponował tym wszystkim swoim nastoletnim kolegom.
Gdy każdy o 5G, ja wypalam 5g, CBD niech będzie, czy na koncercie, czy na komendzie, frunę jak concorde, toast coronką, to kaganiec mordo, maseczka ciąży mi jak chomąto - dodał "aspirujący raper".
Zobacz też: Julia Wieniawa "RAPUJE" w #Hot16Challenge i nominuje... Michelle Obamę. "W KRAJU POLITYCZNY RABAN"
Baron zadeklarował, że COVID nie jest mu straszny, a poza tym subtelnie wyśmiał prezydenta.
Chcą zagonić w stado owce, wodząc ludzi na manowce, walczą z ostrym cieniem mgły. Nie dogoni mnie COVID, jestem zdrowy VIBOVIT, włącz świadomość i pomyśl, ja wybieram prawdę, It's my life, Bon Jovi - wyznał.
Podobało się wam?