Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kamil Kozłowski
Kamil Kozłowski
|
aktualizacja

Gabriel Seweryn w ostatnim wywiadzie przed śmiercią: "Jestem rozczarowany"

135
Podziel się:

Gabriel Seweryn zyskał olbrzymią popularność w programie TTV "Królowe życia". Po kilku latach bycia na afiszu nieoczekiwanie opuścił stolicę i wrócił do rodzinnej miejscowości. W ostatniej rozmowie nie ukrywał swojego niedopasowania do celebryckiej rzeczywistości.

Gabriel Seweryn w ostatnim wywiadzie przed śmiercią: "Jestem rozczarowany"
Gabriel Seweryn w ostatnim wywiadzie przed śmiercią: "Jestem rozczarowany" (AKPA)

Informacja o nagłej śmierci Gabriela Seweryna mocno poruszyła jego fanów. Internauci żegnają 56-latka w ostatnim zamieszczonym przez niego wpisie na Instagramie.

Przez wiele lat Seweryn zajmował się profesjonalnym szyciem naturalnych futer. Kilka miesięcy temu musiał zamknąć prowadzoną w Głogowie pracownię kuśnierską wskutek kryzysu panującego w branży futrzarskiej. Pracowity mężczyzna szybko podniósł się po upadku biznesu. W ostatnim czasie skupił się na zdobywaniu umiejętności w zakresie profesjonalnego wykonywania makijażu permanentnego.

Gabriel Seweryn nie miał dobrej opinii o polskim show-biznesie

Celebryta chętnie obnosił się swoim bogactwem i wystawnym życiem w stolicy na oczach setek tysięcy widzów programu "Królowe życia". Z czasem zweryfikował swoje poglądy na temat "uroków" życia w wielkim mieście oraz funkcjonowania w świecie znanych i lubianych.

Jestem rozczarowany tak zwanym wielkim światem, salonami i znanymi ludźmi. Cały ten blichtr nie jest dla mnie, choć lubię luksusowe i wygodne życie. Z tą jednak różnicą, że ciężko pracuję na dostatnie życie. W stolicy jest ciekawie, można spotkać interesujących ludzi i poznać różne kultury. To jednak zbyt mało, aby nie widzieć tego wszystkiego co jest złe, a wręcz fatalne - wyznał w wywiadzie udostępnionym w kwietniu br. na łamach portalu myGłogów.

Seweryn wspomniał, że zdarzało mu się uczestniczyć w imprezach, na których z łatwością można było skosztować różnych używek. Wyjawił też, że zweryfikował kilka znajomości rozwijających się w kierunku przyjaźni. W wielu przypadkach kończyły się one jednak "wbiciem noża w plecy". Nauczony złymi doświadczeniami 56-latek wycofał się z życia publicznego.

Gabriel Seweryn wiódł szczęśliwe życie u boku młodszego partnera

Projektant od ponad 2 lat spotykał się z Kamilem Biełą, który musiał długo i zawzięcie walczyć o jego względy. Z rozmowy wynika, że pomógł ukochanemu podnieść się po zakończeniu wieloletniego związku.

Kamil wniósł w moje życie radość, bez niego byłbym pewnie sfrustrowanym starszym panem. Narzekałbym na wszystko i marudził. A tak jestem pełen wigoru i chęci do życia - opowiedział Gabriel Seweryn.

Mężczyzna odniósł się również do licznych zarzutów o utrzymywanie swojego partnera. Przy okazji wbił szpilkę Rafałowi Grabiasowi, z którym spędził 19 lat życia.

Kamil też pracuje i na pewno jest bardziej skuteczny w zarabianiu pieniędzy od mojego poprzedniego partnera. Na razie pracujemy tu, ale niewykluczone, że wyjedziemy z Polski - dodał w wywiadzie z lokalnym portalem.

Niestety, nie zdążył już zrealizować swoich planów...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(135)
WYRÓŻNIONE
Kate
rok temu
Ale żal :((( szkoda Go bardzo
Gość
rok temu
Gabriel zrobil lajw na ig i mowil, że karetka nie chciała go zabrać
Beata
rok temu
Bardzo pozytywny człowiek. Szacunek za stosunek i podejście do swojej mamy i empatie do zwierząt. Przynajmniej tak go odebrałam po obejrzeniu kilku odcinków w TTV. I taki niech pozostanie w pamieć wszystkich.
😢😢😢
rok temu
Bardzo Przykre…
Ivo
rok temu
Plaga nagłych śmierci od pewnego czasu...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (135)
tit
rok temu
Osobiście to uważam że to był po prostu kuśnierz a nie projektant, może cos tam wymyślił przy okazji ale rozumując takim tokiem to każdy krawiec, krawcowa, szewc też są projektantami hehe no ale dyletantomedia zawsze nadmuchają gumę na fujare do rozmiarów sterowca....
boni
rok temu
błędem jest że w karetkach nie ma lekarzy, ratownicy nie mają całościowej wiedzy o procesach choroby są ratownikami przeszkoleni do nagłych stanów ,trzeba zmienić system szkolenia lekarzy żeby ich nie brakowało.
Jdjsbs
rok temu
Zniszczył do Kamil ...od czasu kiedy się pojawił Gabriel staczał się dosłownie .był uzależniony od używek i Kamila ,to był bardzo toksyczny związek .Nie wpuszczono ratowników bo Kamil nakręcił zadymę a Gabriel mu wtórował ,na filmie słuchać jak Kamil się do niego zwraca ,zamiast go ratować ....
XXX
rok temu
WSPANIAŁY NIEZWYKŁY ŚWIETNIE WYKSZTAŁCONY , Z MAMĄ SWOJĄ BARDZO BLISKO BYŁ ON JEDYNAK BIEDNA MAMA ROZPACZA
Dora
rok temu
To co się dzieje w służbie zdrowia.to skandal. Lekarze zachowują się tak jakby byli bogami i leczyli nas za darmo.
Gość
rok temu
Zmarł człowiek, spokój jego duszy. Ale cały pudel zatkany artykulikami o nim, to przesada
Prawda
rok temu
Chryste PAnie, autentycznie do więzienia z takimi ratownikami. To tragiczne ze krzyczał w rozpaczy " Pokaż jak mnie szykanują ". Wiadomo że wygląda inaczej niż standardowy heteryk, ale na milość boską - on miał być agresywny? To tak przykre, że ludzie nie mogą być jacy chcą i jeszcze bardziej przykre, ze nie ma tego mężczyzny z nami i najbardziej przykre widzieć umierającego na żywo człowieka który przez swoja orientacje i wygląd jest dyskryminowany . To wstrząsająca historia i ta śmierć może otworzy oczy społeczeństwa...
Wera
rok temu
Fajnie że był prawdziwy , mówił szczerze co go boli .... Żal...
mamuśka
rok temu
trąbią o rozmnażaniu się,że niż demograficzny, ale nie robią nic w kierunku,żeby ulepszyć pomoc w późniejszym wychowaniu...syn koleżanki skarżył się na ból brzucha (7lat) 3 tyg trwało zanim 4 z kolei lekarz postawił diagnozę - zapalenie płuc. no śmiech na sali. chodziła od pokoju do pokoju, dopiero gdy na własną rękę zrobiła wszytskie możliwe badania (odpłatnie za kilkaset złotych) wyniki wyszły złe i wtedy ostatni lekarz obczaił o co chodzi. można się pomylić, ale odkąd sama jestem matką to równie dobrze mogłabym prowadzić w domu opiekę lekarską. dziecko zaczyna kaszleć idziesz do lekarza osłucha cię popatrzy do gardłą i syropek jeden,drugi, dziesiąty itd... jak nie przechodzi to antybiotyk. potem przy spotkaniu z innymi matkami mamy identyczne zapasy lekó w domu. czyli wychodzi na to,że każde dziecko choruje na to samo. leki,które sa przepisywane stały się uniwersalne dla każdego. no powiem wam masakra...i to bez względu na to czy idziesz prywatnie czy pańtwowo. ciężko trafić na lekarza,który ci naprawdę pomoże i potraktuje twój przypadek indywidualnie.
ewa
rok temu
pozytywny człowiek, skrywał swoją wielką wrażliwość, nie dało sie go nie lubić, szok i niedowierzanie, że odszedł
ewa
rok temu
pozytywny człowiek, skrywał swoją wielką wrażliwość, nie dało sie go nie lubić, szok i niedowierzanie, że odszedł
💔💔💔💔💔💔�...
rok temu
Nie można straszyć ludzi sądami i wyrokami myśląc, ze będą lepiej pracować ,należy stworzyć im możliwość stałego doskonalenia zawodowego i pracę w odpowiednich warunkach.Jeżeli człowiek jest przepracowany albo niedouczony to żadne straszenie nie pomoże.U nas w Polsce w oddziałach pracuje po 3 lekarzy ,którzy musza zabezpieczyć wszystkich pacjentów łącznie z dyżurami .Pielęgniarki ledwo dyszą bo 2 zajmują się 50 pacjentami.Macie w domu 1 chorego i już jest problem i nie piszcie mi tu ,że taki zawód wybrały bo zawód jest wspaniały tylko często warunki pracy okropne. Poza tym niezależnie od wszystkiego ludzie są omylni i popełniają błędy i to tez zdarza się w każdym zawodzie ,Medyka też tylko oni maja dużo większe obciążenie psychiczne i odpowiedzialność za to co robią wiec należy im się szacunek ,a nie wieczne pretensje.Ludzie , którym nie chce się uczuć i ciężko pracować łatwo osadzają i oceniają innych.
Gość
rok temu
Z karetki niby nie pomogli bo się go bali i jego partnera. Przypomina mi się sytuacja mężczyzny, który umarł na schodach szpitala. Wejście główne przez covid zamknięte, człowiek mie miał jak dostać się i prosić o pomoc. Znalazł wejście boczne z domofonem, zadzwonił tym domofonem zdenerwowany,że umiera, a trudno to wejście znaleźć, ponaglał by go wpuszczono, a pielęgniarki go nie wpuściły bo był zdenerwowany. Upadł, umarł i tak tam leżał przed wejściem. Często nie chodzi o strach, tylko o to że oni są pany i się obrażają jak nie zwracasz się do nich jak to króla. W sytuacjach zagrożenia życia człowiek jest przerażony i nie zawsze potrafi zachować spokój, gdy widzi olewczy stosunek do siebie, a oni wtedy się obrażają i nie udzielają pomocy, musisz klęknąć i przeprosić to może pomogą.
Twój nick
rok temu
W sieci krąży nagranie wykonane przed śmiercią na którym płacze , że ma bardzo silny ból w klatce i karetka nie chce Go zabrać do szpitala .
...
Następna strona