W grudniu ubiegłego roku Elliot Page poinformował swoich obserwatorów na Instagramie, że jest osobą transpłciową oraz ożywa zaimków on/oni. Od tamtej pory aktor udzielił kilku wywiadów, dzieląc się swoimi doświadczeniami oraz uczuciami, jednak ani razu nie pojawił się na czerwonym dywanie. W marcowej rozmowie z "Time" wyznał, że "przez dłuższy czas nie mógł patrzeć na swoje zdjęcia [w kobiecej odsłonie]".
Zobacz: Elliot Page dokonał coming outu jako osoba transpłciowa. Żona: "Jestem z niego bardzo dumna!"
Po wielu miesiącach Page postanowił po raz pierwszy wziąć udział w oficjalnym evencie, pojawiając się na poniedziałkowej gali Met. Choć 34-latek pozował w raczej niewyróżniającym się, klasycznym czarnym garniturze, największą uwagę przykuł kolorowy dodatek przypięty do marynarki aktora.
Zielony kwiat w stylizacji Elliota jest symbolem wymyślonym przez pisarza Oscara Wilde'a, mającym oznaczać miłość nieheteronormatywną. Ten subtelny dodatek zakładali mężczyźni, informując w ten sposób, że należą do społeczności LGBT.
W wywiadach Elliot wspominał, że noszenie kobiecych ubrań było dla niego dużym wyzwaniem. Pozując w garniturze podczas gali MET, aktor wydawał się czuć dobrze we własnej skórze.