W nocy z poniedziałku na wtorek odbyła się długo wyczekiwana MET Gala, na której najwięksi miłośnicy mody po dwuletniej przerwie znów mogli zaprezentować swoje starannie przemyślane, nierzadko kontrowersyjne stylizacje.
Na wydarzeniu w nowojorskim Metropolitan Museum of Art nie mogło zabraknąć oczywiście Kim Kardashian. Celebrytka zaskoczyła, a właściwie przeraziła zebranych, pojawiając się w zasłaniającym ją od stóp do głów czarnym "looku".
Idąc za ciosem, wciąż wyraźnie pozostająca pod wpływem ojca swoich dzieci Kardashianka zdecydowała się po raz kolejny nie pokazywać twarzy. Ubranej w mroczny projekt marki Balenciaga celebrytce towarzyszył także zakryty czernią tajemniczy mężczyzna. Według zagranicznych źródeł pod zakrywającym twarz strojem krył się projektant Demna Gvasalia.
Jak można się domyślać, 40-latka, która tym razem nie pokazała nawet centymetra ciała, wprawiła zebranych w osłupienie. Obok kreacji obojętnie nie przeszli także internauci, a w sieci błyskawicznie zaroiło się od memów, porównujących Kim i jej towarzysza do wszelakiej maści potworów, szczególnie dementorów pojawiających się w "Harry Potter i więzień Azkabanu"...
Omg, wiedzieliście, że Kim była w Harrym Potterze?;
Przyszli na MET Galę, wyglądając jak dementorzy! - czytamy na Twitterze.
Co ciekawe, wyjątkowo wczuta w MET Galę Kim zmieniła nawet swoje zdjęcie profilowe na instagramowym profilu na czarne tło...
Doceniacie ich zaangażowanie?