Nicki Minaj słynie ze swoich imponujących kreacji, ale tym razem nie zawitała na "modowe Oscary". Podczas gdy gala MET trwała w najlepsze, raperka postanowiła wytłumaczyć ciekawskim internautom, co było powodem rezygnacji z tak ważnej imprezy. Na swoim twitterze Nicki przyznała, że goście musieli być zaszczepieni:
Chcą, żebyś na MET był zaszczepiony. Jeśli się zaszczepię, nie będzie to z okazji MET. Zrobię to, kiedy poczuję, że wiem wystarczająco dużo na ten temat. Nad tym teraz pracuję. W międzyczasie, bądźcie bezpieczni, noście maseczki - napisała.
Minaj dokładnie wyjaśniła, jak wygląda jej podejście do koronawirusa oraz szczepionek, wspominając, że nie tak dawno urodziła dziecko:
Przygotowywałam się na galę VMA i zgadnijcie, kto złapał COVID? Wiesz, jak to jest nie móc pocałować lub potrzymać swojego małego dziecka przez ponad tydzień? - tłumaczyła. [Mając COVID], miałam te same symptomy, jakie ma się po szczepionce. Mój kuzyn się nie zaszczepi, bo jego przyjaciel po otrzymaniu dawki stał się impotentem. Zastanówcie się nad tym, postawcie na swój komfort i nie dajcie się zastraszyć.
Warto zaznaczyć, że jak dotąd nie istnieją żadne medyczne opracowania o wpływie szczepionki na potencję u mężczyzn.
Zobacz: M.I.A. ujawnia się jako PRZECIWNICZKA SZCZEPIEŃ: "Jeśli każą mi się szczepić, to ja WYBIERAM ŚMIERĆ"
Choć tweety sugerują, że raperka sceptycznie podchodzi do szczepień, Nicki nie wyklucza takiej opcji.
Jestem pewna, że się zaszczepię, muszę pojechać w trasę - uspokoiła fanów.
Brakowało Wam Nicki na czerwonym dywanie?