Dorota Gardias polubiła w ostatnim czasie opowiadać publicznie o zdrowiu i dbaniu o siebie. Zaczęło się od zapewnień, że nie jest na diecie i nie jest w ciąży... chyba, że w spożywczej. Zobacz: Gardias o plotkach na temat ciąży: "W grę może wchodzić co najwyżej spożywcza"
Ostatnio swoją fachową wiedzą w tym temacie zabłysnęła również w Dzień Dobry TVN. Próbowała przekonać widzów, że depresja poporodowa wynika z "perfekcjonizmu". Przypomnijmy: Gardias w TVN-ie: "Depresja poporodowa bierze się z perfekcjonizmu kobiety"
Teraz postanowiła opowiedzieć o swoich zmaganiach zdrowotnych. Okazuje się, że Gardias ma problemy z tarczycą.
Miałam guz na tarczycy, byłam przerażona. Myślałam o najgorszym. Nie czułam się najlepiej, czułam, że coś jest nie tak. Guzki tarczycy są bardzo popularne. Tarczyca uwielbia stres, więc postanowiłam się mniej stresować, więcej relaksować. Słucham swojego organizmu, a raz w roku robię badania kontrolne.
Źródło: Agencja TVN/x-news