Serdecznie Państwu - śledzącym "rewelacje" PUDELKA - wspołczuję, że zamiast materiału filmowego dotyczącego np. jakiejś wyjątkowo urodziwej celebrytki odgryzajacej główki gołębiom lub też dobrze zbudowanego i szalenie bogatego celebryty, uskuteczniającego melanż stulecia - zostali Państwo zrobieni "na szaro". Dostali Państwo nudny jak flaki z olejem material, na którym mężczyzna, w absolutnie ohydny sposób obgryzający paznokcie, rozmawia z kobietą (nie wiadomo o czym - bo chyba zabrakło dzwiękowca na planie). Na domiar złego - zamiast zaskakujacej puenty - obejrzeli Państwo mężczyznę pod podnoszacego z siedzenia swoj, nienajmłodszy już, acz dosyć chudy tyłek i odchodzącego w swoją stronę. Natomiast Największym (nie bójmy się mocnych słów) - f**k up'em okazuje się fakt, że ów mężczyzna pije (o zgrozo) WODĘ MINERALNĄ niegazowaną. Żeby chociaż pacnął swoją interlokutorkę porządnie dłonią z poobgryzanymi paznokciami w udo lub rzucił się na nią z wodno-mineralną pianą na ustach - byłoby o czym rozmawiać podczas leniwego, upalnego, niedzielnego popołudnia. Tymczasem Mężczyzna odchodzi. Bez slowa komentarza! I nic. Pustka, smutek, bezsilna złość, poczucie bycia oszukanym, rozdrażnienie, agresja, samookaleczenia, apostazja, anoreksja, anarchia. To funduje Wam wasz PUDELEK. Jak dla mnie 3 razy "Nie" - Skandal, Słabizna, Żenada Pudelku.
Z wyrazami nieszczerego współczucia, Łukasz Garlicki.
Ps.: Istotnie buteki nie wyrzuciłem, ponieważ ( może na to nie wygląda), ale z Tajemniczą Nieznajomą siedzieliśmy w ogrodku kawiarnianym. Butelka po wodzie została zatem po moim spektaularnym odejściu na 99,9% zabrana przez kelnera/os.sprzatajacą i umieszczona w stosownym pojemniku. Elo