Michał Żurawski zostanie zapamiętany nie tylko dzięki zwycięstwu w pierwszej edycji Azja Express. Zasłynął ostrymi uwagami na temat kobiet. Ujawnił między innymi, że przegrywanie zasadniczo go nie frustruje, za wyjątkiem przypadków, gdy przegrywa z kobietą. To go złości. Partner Romy Gąsiorowskiej w ostatnim odcinku programu tak nauczał swojego przyjaciela, Ludwika Borkowskiego:
Jak jeszcze raz spytasz o drogę kobietę, to ci przypierdolę - zapowiedział. Baby są, wiadomo, do wystrzelania. Kobiety są, wiesz, do czego. Do rodzenia dzieci, stania przy garach i bycia posłusznymi.
Przypomnijmy: Żurawski i Borkowski wygrali "Azja Express": "Kobiety są do rodzenia dzieci, stania przy garach i BYCIA POSŁUSZNYMI"
Żurawski nawet nie próbował przekonywać, że się przejęzyczył, albo że go poniosło. Szczerze przyznał, że jest po prostu chamem. Zapewniał jednak, że nie jest szowinistą i nie ma potrzeby współczuć jego żonie. Zobacz też: Żurawski o "Azja Express": "Jestem chamem, co mam na to poradzić? Nie potrafię tego kontrolować"
Jak się można było domyślić, po tych stwierdzeniach, na aktora wylała się fala hejtu. Żona Żurawskiego, Roma Gąsiorowska, w rozmowie z WP Gwiazdy stanęła w obronie ukochanego.
Mamy duży dystans do tego, co się dzieje wokół tematów wyolbrzymianych i nadmuchiwanych. Oczywiście, Michał się z paru tematów próbował wytłumaczyć. Nie siedzimy w internecie i nie śledzimy tego, ile miliardów hejtów już jest na nasz temat. Najważniejsze jest to, że jesteśmy w tym szczerzy, ludzie to widzą. Jeśli nawet krytykują, że jest szowinistą, to są jego sprawy, ja tego nie komentuję. To jest wyrwane z kontekstu i nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Nie do końca chodzi o to, czy ktoś palnął głupotę w wywiadzie, czy nie.
Palnął głupotę, czyżby? Michał tłumacząc się ze swoich słów stwierdził tylko, że nie potrafi kontrolować swojego chamstwa. Roma próbuje dorobić swoją teorię do jego słów? Może już czas uwierzyć, że mąż właśnie w taki sposób postrzega kobiety.