Kanye West od lat przekonany jest o swojej niezwykłej roli w historii światowej muzyki. W domu ma podobno namalowaną na suficie Ostatnią Wieczerzę, gdzie w roli Jezusa występuje... on sam.
Angażując do swojego nowego teledysku, _**Bond 2**_, walczącą o awans do pierwszej ligi celebrytów narzeczoną, Kim Kardashian, miał nadzieję na wielki sukces. Niestety, wszyscy śmieją się z coraz bardziej komicznej pary narcyzów. Internauci wytykają Kim, że w wielu ujęciach zastąpiła ją dublerka - a w tych scenach, w których faktycznie zagrała, i tak ją wyretuszowano...
Z Westa kpią sobie również koledzy z show biznesu - James Franco i Seth Rogen zdążyli już nakręcić własną, prześmiewczą wersję klipu. Wyszło naprawdę ostro. Porównajcie z oryginałem: