George Clooney jest znany jako jeden z najprzystojniejszych aktorów Hollywood. Jako bożyszcze kobiet na całym świecie nie spieszyło mu się do ustatkowania i uchodził za "wiecznego kawalera".
Wszystko zmieniło się, kiedy poznał Amal Alamuddin - piękną adwokatkę, specjalizującą się w prawie międzynarodowym i prawach człowieka. Amal broniła m.in. twórcę Wikileaks Juliana Assange'a i byłą premier Ukrainy Julię Tymoszenko. Pracowała też nad wieloma głośnymi sprawami dotyczącymi ludobójstw na Bliskim Wschodzie.
Zobacz: Amal Clooney żąda od Wielkiej Brytanii przyjmowania uchodźców z Syrii: "Jest mi wstyd, że ignorujemy ich wołanie o pomoc!"target="_blank">
George pod wpływem swojej żony stał się bardziej zaangażowany społecznie i zaczął wspierać rozmaite inicjatywy humanitarne. Przez nagłe zainteresowanie polityką aktora zaczęto nawet spekulować, że będzie ubiegał się o fotel prezydencki, ale Clooney nigdy nie wyraził zainteresowania tym stanowiskiem.
Nie dziwi zatem fakt, że ostatnie doniesienia o firmie, z którą współpracuje aktor, bardzo go zaniepokoiły. Według śledztwa przeprowadzonego przez U.K. Channel 4 w serii dokumentalnej Dispatches, na gwatemalskich farmach dzierżawionych przez Nespresso i Starbucks zatrudniane są dzieci.
Byłem szczerze zdumiony i zasmucony, kiedy usłyszałem o tych doniesieniach - napisał George w oświadczeniu dla USA Today. Ewidentnie spółka ta i jej zarządcy mają wiele pracy do wykonania. I zapewniam, że tak się stanie.
Clooney od wielu lat był członkiem zarządu Nespresso do spraw Zrównoważonego Rozwoju. Trudną sytuację farmerów i nieletnich pracowników zna "od środka", ponieważ od 12. roku życia pracował na farmie tytoniu. W swoim oświadczeniu dodał, że jest zadowolony z tego, co udało mu się osiągnąć przy współpracy z producentem kawy.
Jestem niesamowicie dumny z ich sukcesu i wysiłku - napisał Clooney. Ryzykowali swoim życiem, żeby zbudować farmy w Sudanie Południowym i spędzili rok pomagając w odbudowywaniu farm zniszczonych przez huragan w Puerto Rico. Prawda jest taka, że nasz program ma niezmiernie pozytywny wpływ na plantacje kawy na całym świecie.
Władze Nespresso zapowiedziały już, że wszczęto śledztwo w sprawie dziecięcych pracowników na farmach, które dzierżawią.
Nasza firma ma zero tolerancji wobec tego typu praktyk - zapowiedział dyrektor naczelny Guillaume Le Cunff. Zareagowaliśmy natychmiast i prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. Dopóki nie zostanie ona wyjaśniona, nie będziemy korzystać z farm, co do których istnieje podejrzenie wykorzystywania pracy dzieci.
Żona może być dumna z reakcji aktora?