Jeszcze kilka lat temu Georgina Rodriguez była nikomu nieznaną ekspedientką w sklepie Gucci w Madrycie. Wszystko zmieniło się, gdy w jej życiu pojawił się Cristiano Ronaldo. Kiedy zaczęli pojawiać się razem podczas publicznych spędów, szybko stała się pierwszoligową celebrytką, a nawet bohaterką programu o sobie samej. Niedawno zadebiutował trzeci sezon "Jestem Georgina", w którym dzieli się swoją codziennością u boku piłkarza oraz trudami życia jako milionerka.
Nie wszystkim jednak produkcja przypadła do gustu.
Program jest niezwykle nudny. Jest totalnie o niczym. Ta laska jest dziewczyną piłkarza, a cały świat ogląda o niej reality show - stwierdziła Blanka Lipińska w rozmowie z Pomponikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście Georgina może liczyć na wsparcie innych fanów, a tych jest całkiem sporo, bo tylko na Instagramie śledzi ją ponad 64 mln osób. To właśnie tam opublikowała zdjęcie z wenflonem. Z zamieszczonego opisu wynika, że ostatnie dni spędziła w szpitalu, gdzie walczyła z zapaleniem płuc. Na szczęście wróciła do domu, ale jeszcze nie do pełni zdrowia.
Nareszcie w domu! Spędziłam cztery dni w szpitalu z zapaleniem płuc. Czuję się już lepiej, ale wciąż wracam do zdrowia w domu, z rodziną u boku. Dziękuję lekarzom, pielęgniarkom i całemu personelowi szpitala za cudowną opiekę - jestem za to bardzo wdzięczna - czytamy.