Jordi Martin jest prawdopodobnie fotoreporterem, który ujawnił niewierność piłkarza Gerarda Pique wobec Shakiry. Na początku marca doszło do incydentu, podczas którego były partner piosenkarki rzekomo usiłował przejechać paparazzi. Podobno mężczyzna groził mu też śmiercią przez telefon.
Do wydarzenia miało dojść, gdy sportowiec wraz z Clarą przyjechał do domu swoich rodziców. Dziennikarz zagaił go o nową piosenkę Shakiry, na co Gerard uśmiechnął się tylko i ruszył przed siebie. Najgorsze nadeszło jednak wtedy, gdy wizyta u rodziców się zakończyła. Wówczas to Pique wsiadł do samochodu i omal nie przejechał mężczyzny.
Dzisiaj przeżyłem nieprzyjemny epizod z Gerardem Pique i Clarą Chią, byłem bliski przejechania - tłumaczył Martin. Nieco później minęliśmy się na drodze i oboje śmiali się ze mnie, obrażali mnie i robili obsceniczne znaki - wyznał w rozmowie z "El Gordo y La Flaca".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozpoczęła się rozprawa sądowa między Gerardem Pique i Jordim Martinem
Według dziennikarza, były partner Shakiry zdobył jego numer i dzwonił do niego z pogróżkami.
Pique zdobył nawet mój numer telefonu i zadzwonił do mnie, mówiąc, że umrę. Tak przy okazji, to nie pierwszy raz - twierdził Martin.
Niedawno rozpoczęła się rozprawa rozprawa sądowa, w której mężczyźni będą zeznawać przeciw sobie. Pique pojawił się już na miejscu razem ze swoją 23-letnią dziewczyną Clarą. Tym razem na drodze stanął mu nie jeden, a kilkunastu paparazzi.
Kto wygra rozprawę?