Światowe media już od wielu miesięcy przyglądają się relacjom Shakiry i Gerarda Pique, które po rozstaniu pary nie należą raczej do najlepszych. Kolumbijka już wielokrotnie publicznie wbijała byłemu szpile, miażdżąc go w kolejnych piosenkach i obsmarowując w wywiadach, a sportowiec nie pozostawał jej dłużny. I choć wiele wskazuje na to, że wokalistka i piłkarz chcieliby o sobie zapomnieć, wciąż łączą ich wspólne pociechy. Podział opieki nad 10-letnim Milanem i 8-letnim Sashą po rozstaniu stał się dla Shakiry i Pique kwestią sporną. Kolumbijka chciała przeprowadzić się z chłopcami do Miami, podczas gdy Pique nalegał, by ich pociechy wychowywały się w ojczystej Hiszpanii. Ostatecznie to wokalistce udało się postawić na swoim.
Na początku miesiąca Shakira oficjalnie ogłosiła wyprowadzkę z Barcelony. Wokalistka pożegnała się z Katalonią, publikując na Instagramie specjalny wpis i przy okazji subtelnie wbijając szpilę byłemu partnerowi.
Shakira utrudnia Gerardowi Pique kontakt z dziećmi?
Choć Shakira z pewnością poczuła ulgę, opuszczając Barcelonę, wygląda na to, że dla Gerarda Pique jej wyjazd do Miami stał się powodem do zmartwień. Wynosząc się do Miami, wokalistka znacznie utrudniła piłkarzowi regularne spotkania z dwójką pociech. O rzekomych obawach Pique w swoim podcaście "Mamarazzi" dyskutowały ostatnio Laura Fa i Lorena Vasquez. Dziennikarki w programie stwierdziły, że były gwiazdor FCB zaczął martwić się utrudnieniami, którymi będzie musiał stawić czoła, by zobaczyć się z synami. Według nich Pique nie będzie mógł spędzić z pociechami 10 dni, które przypadły mu wskutek negocjacji z Shakirą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pique nie będzie mógł spędzić tych dziesięciu dni ze swoimi dziećmi, tak jak określono w umowie, ponieważ Shakira znacznie mu to utrudniła - stwierdziły w podcaście Laura Fa i Lorena Vazquez.
Przypomnijmy, że na początku grudnia ubiegłego roku Shakira i Gerard Pique spotkali się w sądzie, właśnie w sprawie opieki nad dwójką dzieci. Wizyta na sali sądowej była jednak czystą formalnością, gdyż parze wcześniej udało się dogadać co do przyszłości wspólnych pociech. Jak donosił wówczas hiszpański dziennik La Vanguardia Gerard, Pique zgodził się na wyjazd potomków do Miami po trwających 12 godzin negocjacjach.
Według wcześniejszych informacji publikowanych przez hiszpańskie media, w tym dziennik "El Periodico" czy serwis Hola!, w myśl zawartej umowy Pique miał spędzać z dziećmi 10 dni w miesiącu. Wokalistka i były piłkarz ustalili także, z kim Sasha i Milan będą przebywali w dni wolne od szkoły, wakacje oraz najważniejsze poszczególne święta - większość z nich przypadła ponoć w udziale Pique.
Według hiszpańskich dziennikarek, Pique mógł już zacząć poszukiwania rozwiązania, które ułatwi mu kontakty z pociechami. Były piłkarz może na przykład zmienić nieco wcześniejsze ustalenia, które wypracował razem z Shakirą lub rozważyć zakup nieruchomości na Florydzie, by być bliżej synów.