Mimo że Gerard Pique i Shakira rozstali się kilka miesięcy temu, to temat ten wciąż wzbudza wiele kontrowersji. Początkowo można było odnieść wrażenie, że para rozstanie się z klasą, ograniczając się jedynie do krótkich oświadczeń w mediach. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna, bo para wytoczyła ciężkie działa. Shakira rozliczyła się z byłym ukochanym za pomocą piosenki, która w krótkim czasie stała się międzynarodowym hitem i podbiła niemalże wszystkie listy przebojów. Kolumbijka przyznała między innymi, że były piłkarz FC Barcelona zamienił Rolexa na Casio, nawiązując tutaj do nowej partnerki Gerarda.
Sportowiec nie pozostał jej dłużny, bo na jednym z wywiadów pojawił się z Casio na nadgarstku, przekonując, że "ten zegarek jest na całe życie". Gerard zadał też byłej partnerce ostateczny cios, kiedy to na Instagramie opublikował selfie z 23-letnią ukochaną, oficjalnie potwierdzając związek. Pique przy okazji rozmowy z jednym z dziennikarzy wyjawił też, że sam nie zna się na modzie, a o jego garderobę dba... dziewczyna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gerard Pique omal nie przejechał paparazzi
Nie da się jednak nie zauważyć, że temat Shakiry wciąż jest dla Pique... niewygodny. Zagraniczne media donoszą bowiem, że piłkarz miał niedawno dość nieprzyjemne starcie z jednym z paparazzi. Jordi Martin zwierzył się bowiem, że nie tylko spotkanie z Gerardem nie należało do udanych, ale i ponoć były partner Shakiry chciał go przejechać! Mężczyzna zrelacjonował spotkanie z Pique, opowiadając, że spotkał go, kiedy wraz z Clarą przyjechał do domu swoich rodziców. Następnie dziennikarz zagaił go o nową piosenkę Shakiry, na co Gerard uśmiechnął się tylko i ruszył przed siebie. Najgorsze nadeszło jednak wtedy, gdy wizyta u rodziców się zakończyła. Wówczas to Pique wsiadł do samochodu i omal nie przejechał mężczyzny.
Dzisiaj przeżyłem nieprzyjemny epizod z Gerardem Pique i Clarą Chią, byłem bliski przejechania - tłumaczył Martin. Nieco później minęliśmy się na drodze i oboje śmiali się ze mnie, obrażali mnie i robili obsceniczne znaki - wyjawił w rozmowie z "El Gordo y La Flaca".
Gerard Pique dzwonił z pogróżkami i groził paparazzi
Nie był to jednak koniec problemów z piłkarzem, bo paparazzi dodał również, że Pique miał zdobyć jego numer telefonu i dzwonić z pogróżkami.
Pique zdobył nawet mój numer telefonu i zadzwonił do mnie, mówiąc, że umrę. Tak przy okazji, to nie pierwszy raz - przekonywał.
Zagraniczna prasa jest już zaznajomiona z Jordinem Martinem. Okazuje się, że paparazzi jakiś czas temu wypowiedział wojnę Pique, stając po stronie Shakiry. Media informują, że to właśnie on jako pierwszy odkrył niewierność piłkarza. To tylko potwierdza, że panowie nie mają najlepszych relacji...