Magda Gessler okazała się nie tylko miłośniczką malarstwa, kulinariów i rozmów z więźniami, ale także... sportu. Szczególnie upodobała sobie biegi oraz rzut oszczepem. Swoją pasję do sportu ujawniła, organizując dla Anity Włodarczyk bankiet oraz zapewniając, że będzie ją karmić do końca życia. Gessler przyznała, że ceni sobie silne kobiety. Nie jest jednak feministką, ale kobietą, która uważa, że "kobieta powinna być kobietą, a mężczyzna mężczyzną". Gessler już w programie Kuby Wojewódzkiego zapewniała, że nie ma prawicowych poglądów. Przyznała, że kocha mężczyzn, którzy są "najcudowniejszą częścią społeczeństwa". Wyznała wtedy, że tęskni za czasami, kiedy mężczyzna całował kobietę w dłoń i dbał o nią. Restauratorka wspomniała, że feminizm to piękne słowo, które kiedyś było bardzo potrzebne.
Restauratorka mimo odcięcia się od feminizmu uważa, że "hołd" należy oddać zarówno mężczyźnie, jak i kobiecie:
Śledzę biegi i rzut młotem. Ja bardzo lubię rzucać, a Anita robi to za mnie tysiąc razy lepiej. Ja nie jestem feministką, kobieta powinna być kobietą, a mężczyzna mężczyzną. To są dwie odrębne, niepodobne jednostki.