Wygląda na to, że w tym sezonie jurorzy MasterChefa nie mają szczęścia co do wyglądu potraw przyrządzanych dla nich przez uczestników programu. Po mocnym rozpoczęciu nowego sezonu z daniem do złudzenia przypominającym upieczonego penisa, przyszła kolej na kolejne fikuśne dzieło na talerzu. Dzika fantazja kulinarnych pasjonatów zdaje się już nieco ciążyć największej gwieździe show, Magdzie Gessler. W najnowszym odcinku programu restauratorka szczerze oznajmiła, że nie ma ochoty próbować mało apetycznego posiłku zaserwowanego jej przez jedną z uczestniczek.
Nie potraktowała jej zbyt ostro?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.