Dla Karoliny Gilon z Miłości na bogato świat modelingu to furtka do kariery i szansa na przedłużenie swoich "5 minut" w mediach. Dziewczyna nie jest chyba zbyt dumna ze swojej roli w kultowym serialu, bo zależy jej, żeby kojarzono ją przede wszystkim z Top Model. Jak sama przyznaje, to dla programu schudła i w nim się wypromowała:
Nigdy nie będę miała sylwetki prawdziwego wieszaka wybiegowego. Sporo schudłam przed programem, potem poradzono mi żeby jeszcze schudła i schudłam znów. Teraz dbam, żeby nie przytyć. Program mi bardzo pomógł. Chciałam dać się poznać ludziom, spróbować w modelingu, bo to ostatni dzwonek.
Zobacz też: Gilon: "Nie jestem tylko zwykłą celebrytką"
Źródło: Agencja TVN/x-news