Gimper może liczyć teraz na wzrost zainteresowania mediów, a wszystko dlatego, że podjął rękawicę i już niebawem zmierzy się w oktagonie z Filipem Chajzerem. Konferencja przed galą Fame MMA 22 odbiła się w sieci szerokim echem za sprawą niespodziewanego wyznania niegdysiejszego gospodarza "Dzień Dobry TVN", który publicznie przyznał się do uzależnienia od kokainy.
Gimper w przeszłości już miał okazję sprawdzić się w klatce i ma na swoim koncie jedno zwycięstwo, dlatego nie ma większych obaw przed spotkaniem się z synem Zygmunta Chajzera w ringu. Walka z upadłym gwiazdorem okazała się jednak świetnym pretekstem do nagrania odcinka podcastu "Zgrzyt" poświęconego głównie jego kontrowersyjnemu przeciwnikowi, ale nie tylko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyskutując z youtuberem Revo, Gimper poruszył jeszcze kilka innych sensacyjnych tematów, a jednym z nich był pogłębiający się konflikt z Lil Masti. Kontrowersyjny twórca internetowy naraził się influencerce w lutym, gdy na jego kanale zagościł filmik traktujący o zjawisku "sharentingu", czyli udostępniania, a przede wszystkim zarabiania na wizerunku swoich dzieci przez mniejszych lub większych influencerów.
We wspomnianym wyżej filmie Gimper szeroko omawia poczynania Lil Masti, prywatnie Anieli Bogusz – dawnej SexMasterki, influencerki oraz freak fighterki (obecnie poświęcającej się głównie macierzyństwu). Wspomina w nim wielokrotnie m.in. o kontrowersyjnych ruchach kobiety w sieci. Publicznie relacjonowała ona każdy najmniejszy szczegół związany z ciążą, stworzyła film z porodu, a później od początku pokazywała twarz swojego nowo narodzonego dziecka, a działaniom tym towarzyszyły liczne współprace z różnymi markami.
Jak zapewne niektórzy z was pamiętają, swego czasu na moim kanale youtubowym ukazał się film zatytułowany "Kto krzywdzi dzieci influencerów" i ten film przez około godzinę podejmował próbę znalezienia odpowiedzi na to pytanie, przy okazji konsultując temat z influencerami, psychologami i prawnikami - mówił Gimper. Konkluzja była taka, że popularni twórcy publikując w sieci wizerunek swoich dzieci wystawiają je na pewne ryzyko. Część tego materiału poświęcona była Anieli Bogusz z racji iż na tle innych influencerów w Polsce charakteryzowała się wyjątkową intensywnością ze szczególnym zaangażowaniem marek finansujących ten wesoły okres w jej życiu, co stało się przyczyną do analizy jej zachowania na tle moralnym, czy aby na pewno tego typu zachowania w połączeniu z narażaniem dziecka na ryzyko są w pełni w porządku. Film został usunięty, a przez swoje rozważania zostałem przez Anielę Bogusz pozwany.
W najnowszym odcinku podcastu Gimper ujawnił, że Lil Masti zdecydowała się nie składać broni i dociekać swoich praw w sądzie. W efekcie Tomasz Działowy i Aniela Bogusz spotkali się we wtorek w warszawskim sądzie, gdzie odbyła się pierwsza rozprawa.
Teraz ona zdecydowała się zarówno wnieść powództwo cywilne, jak i złożyć prywatny akt oskarżenia do sądu karnego - ciągnął. W dniu 16 lipca zostaliśmy przez sąd wszyscy zaproszeni na termin w sprawie umorzenia sprawy, co było dla mnie dobrym prognostykiem, bo to nie zawsze się dzieje.
Zarazem Działowy, który jest chyba magnesem na konflikty, nie omieszkał wbić Lil Masti szpili, zwracając uwagę na pewien zastanawiający fakt.
Okazało się, że Aniela najprawdopodobniej jest reptilianinem i posiada umiejętność teleportacji, albowiem jeszcze osiem godzin wcześniej wstawiała Instastoies, na których informowała swoich widzów, że dziś jest najwspanialszy dzień w jej życiu, bo właśnie jest w Dubaju - stwierdził. 8 godzin później musiała się teleportować, bo znalazła się w budynku sądu rejonowego w Warszawie i jak żywa siedziała na sali sądowej. Chyba że to była wynajęta dublerka i jaj jej nie rozpoznałem. Nie uwierzycie, ale kilka godzin po tej rozprawie wstawiła kolejne Instastories, jak kąpie się w morzu w Dubaju, a teraz według jej Instagrama wraca do Polski.
Warto dodać, że Lil Masti regularnie publikuje swoje fotki ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich w ramach kampanii "Experience Abu Dhabi" (ang. "Doświadcz Abu Dhabi"), która jest prowadzona od 2022 roku na zlecenie rządowego Departamentu Kultury i Turystki. Na portalu X pojawiły się komentarze dotyczące etycznej problematyczności tej współpracy. Bogusz krytykuje się za "promocję miejsca wybudowanego na niewolniczej pracy i śmierci ludzi, a także reżimu łamiącego prawa człowieka".