Końcówka ubiegłego roku okazała się dla Katarzynki Glinki niezbyt szczęśliwa. Partner dla którego zostawiła męża i ojca syna Filipa, zdecydował, że nie jest w stanie przyzwyczaić się do jej zmiennych nastrojów i rzucił aktorkę. Po rozbieranej sesji w Playboyu, która "otworzyła nowy etap w życiu celebrytki", Glinka dołączyła do obsady reaktywowanego po sześciu latach serialu Daleko od noszy. Niestety rolę pielęgniarki Rity przyćmiła Dorota Rabczewska, która swoją grą aktorską i poczuciem humoru zachwyciła produkcję serialu.
Aktorka postanowiła się zabezpieczyć i obecnie pracuje nad kilkoma "tajemniczymi projektami". W wywiadzie dla WP Gwiazdy zdradziła, że dotyczą one głównie kobiet oraz ich obecnych problemów. Glinka odniosła się do licznych protestów odbywających się w Polsce, w których Polki walczą o respektowanie swoich praw. Aktorka zachęciła do mądrej dyskusji. Jej zdaniem kobiety "mają głos" i warto wyrażać swoje stanowisko:
Śledzę i jeśli trzeba zająć stanowisko, to to robię. Uważam, że żyjemy w czasach, na szczęście jako kobiety mamy głos. Warto to robić, warto mieć stanowisko, warto zachęcać Polaków do mądrej dyskusji. Szanujmy swoje stanowiska, bo żyjemy w demokratycznym kraju.
Myślicie, że weźmie udział w kolejnym Ogólnopolskim Strajku Kobiet?