16 listopada prezydent Andrzej Duda podjął bardzo kontrowersyjną decyzję o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego, który pełni w nowym rządzie funkcję ministra-koordynatora służb specjalnych. W marcu 2015 roku jego kolega z partii został skazany na karę 3 lat więzienia za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA w sprawie tzw. afery gruntowej. Wyrok nie był jeszcze prawomocny. Ten fakt wzbudza największe kontrowersje - ułaskawienie nastąpiło na etapie skazania wciąż nieprawomocnym wyrokiem. Krytycy wskazują na fakt pomnięcia ostatecznej decyzji wymiaru sprawiedliwości. Trzeba dodać, że ułaskawienie zostało ogłoszone z opóźnieniem - dzień po zaprzysiężeniu nowego rządu. Według Piotra Glińskiego, wicepremiera i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prezydent podjął słuszną decyzję.
W mojej opinii, to decyzja jak najbardziej słuszna. Pan Kamiński jest symbolem walki z przestępczością w Polsce. Kamiński został skazany z powodów politycznych. Wyrok był zdecydowanie bardziej drakoński niż kara, jakiej żądał prokurator. To jest uwikłanie polityczne, sędzia posunął się do drakońskiego wyroku. Prezydent skorzystał ze swoich uprawnień konstytucyjnych, wszystko jest w porządku prawnym.
_
_
_
_
Źródło: TVN24/x-news