Taylor Swift jest bez wątpienia jedną z najpopularniejszych i najbardziej wpływowych artystek młodego pokolenia. Piosenkarka wyprzedaje setki tysięcy biletów na swoje koncerty i bije kolejne rekordy na listach przebojów. Po kilkunastu latach od scenicznego debiutu wokalistki, polscy fani 34-latki doczekali się jej koncertu w Warszawie. Zainteresowanie wydarzeniem było tak ogromne, że ostatecznie postanowiono zorganizować na PGE Narodowym nie jeden, a trzy koncerty Taylor w ramach "The Eras Tour". Mimo euforii ze strony wielbicieli Swift, nie obeszło się bez kontrowersji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koncert Taylor Swift w Polsce przypadł na 80. rocznicę powstania warszawskiego
Gdy wiele miesięcy temu ogłoszono, że Taylor Swift wystąpi w Polsce 1 sierpnia 2024 roku, w sieci nie brakowało komentarzy, że organizacja tak wielkiego koncertu w 80. rocznicę powstania warszawskiego nie jest najlepszym pomysłem. Wspominano m.in. o sparaliżowanym ruchu drogowym stolicy i utrudnionej komunikacji, a nawet o "braku szacunku wobec powstańców".
Godzina "W" na PGE Narodowym. Tak zachowali się fani Taylor Swift
Tuż po godzinie 17:00 w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z PGE Narodowego. Okazuje się, że gdy wybiła godzina "W" i w stolicy wybrzmiały syreny, fani Swift zachowali powagę - w ciszy powstali ze swoich miejsc, a następnie zaczęli bić brawa.
O 17:00 każdy wstał, była taka cisza, a później aplauz. Ciarki gwarantowane - czytamy na platformie X.
Poniżej nagrania z godziny "W" na PGE Narodowym.