Krzysztof Gojdź o swoją popularność dba pojawiając się na czerwonym dywanie oraz dając się przyłapać na przejażdżkach w luksusowych autach. Mimo to twierdzi, że o nią nie zabiega i nie do końca zdawał sobie sprawę z czym wiąże się bycie celebrytą.
Chirurg gwiazd w rozmowie z nami zdradził, że nie jest lubiany przez kolegów w swojej branży, ponieważ "spopularyzował on medycynę estetyczną", przez co spadły ceny oferowanych przez nich usług. Jednak podobnie jak z hejterami, dr Gojdź nie przejmuje się opinią innych lekarzy. Według chirurga lepiej zaoszczędzić na „fajny” zabieg niż kupić krem za 500 złotych:
Ceny spadają, i bardzo dobrze. My jako lekarze przeginaliśmy ze swoją marżą. Koledzy z branży mnie nie lubią, ale mam na to wywalone. Zamiast wydawać 500 złotych na krem, który nie zadziała, to zaoszczędź i wydaj na mezoterapię. Lepiej do skarbonki wrzucać i raz na pól roku zrobić sobie fajny zabieg.