Krzysztof Gojdź szybko objął stanowisko naczelnego chirurga plastycznego gwiazd TVN-u. Celebryta o swoją popularność dba pojawiając się na czerwonym dywanie oraz dając się przyłapać na przejażdżkach w luksusowych autach. "Chirurg gwiazd TVN-u" nie tylko poprawia twarze aktorek i prezenterek, ale także komentuje bieżące wydarzenia.
Gojdź w rozmowie w telewizji Wirtualnej Polski przyznał, że prawie każda osoba, która pracuje w mediach korzysta z zabiegów medycyny estetycznej. Celebryta jednak skrytykował zbyt duże ilości kwasu hialuronowego wstrzykiwanego pod oczy. Gojdź tak dużą ingerencję nazwał wyglądaniem jak "awatar lub małpiatka":
_Prawie każdy teraz pracujący w mediach robi jakiekolwiek zabiegi. Są osoby, które wolą naturalnie wyglądać i które się przerabiają. Nie lubię zamazanych twarzy, zazwyczaj jest wstrzyknięty kwas hialuronowy pod oczami, w dolinie łez. Nagle policzek kończy się na powiece dolnej**. To już jest za duża ingerencja, to nie jest człowiek, ale awatar lub małpiatka.**_