Edyta Górniak znów postanowiła wziąć lekcje śpiewu. Wybrała się w tym celu do Nowego Jorku, gdzie szkoliła się u "światowej sławy specjalisty, który szkolił największe amerykańskie gwiazdy". Niestety, wspomina, że podróż do USA nie należała do przyjemnych.
Miałam rozrywkę w samolocie, jak próbowałam zasnąć. Nasi cudowni Polacy, rodacy kręcili mnie telefonami, jak zasypiam. Przez 9 godzin musiałam siedzieć sztywno, bo pani mówiła do swojej koleżanki: Ty, to chodź tutaj się zamienimy, posiedzisz sobie koło niej. Takie bardzo przedmiotowe traktowanie. Nie miałam jak wysiąść przez te 9 czy 11 godzin.
Sam pobyt w Nowym Jorku też jej nie zachwycił: Nie przepadam za Nowym Jorkiem, bo to jest jedno z najgłośniejszych miejsc na świecie i trudno usłyszeć własne myśli.