Decyzja o przeprowadzce z Warszawy do Krakowa jest dla Edyty Górniak sporym wydarzeniem. Wokalistka bardzo chce sprawiać wrażenie, że zmiana miejsca zamieszkania była spontanicznym skutkiem jej nawrócenia:
Edyta twierdzi, że na Kraków namówił ją syn, któremu spodobało się, że nie śledzą ich tam paparazzi:
Nie pozwoliłabym Alankowi wchodzić w show biznes. Nie stanę oporem, ale nie jest to świat dla wrażliwego dziecka. Muzyka na nim nie robi wielkiego wrażenia. Za przeprowadzką stoi mój wiek. Alan lubił Kraków od maleńkiego. Zobaczyłam światło w jego oczach w noc sylwestrową, nie chciał wracać do Warszawy, mówił, że w Krakowie nie ma paparazzi. Pomyślałam sobie, że będę podążać za szczęściem.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news