Edyta Górniak należy do najbardziej kapryśnych polskich gwiazd. Podczas ostatniej wizyty w TVP siedziała obrażona, opryskliwie odpowiadała na pytania i zasugerowała, że prowadzący nie radzi sobie ze stresem, bo jest nowy na wizji. Następnego dnia pojawiła się w studiu Radia Zet w bardzo dobrym humorze i komplementowała dziennikarza, Marcina Wojciechowskiego.
Opiszę minę pana Marcina: wszystkie kolory tęczy, oczy się świecą jakby zobaczyć nie wiem kogo. Przyniosłam ciastka bezglutenowe. Obiecałam kiedyś. Pięć, po jednym za każdy rok. Bardzo dziękuję, że znalazł pan w sobie bzika na punkcie muzyki.
Zobaczcie też jej nieudany wywiad w TVP:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.