Edyta Górniak jakiś czas temu zdecydowała się porzucić buddyzm i zostać katoliczką. Gwiazda, która słynie z opowiadania o swojej duchowości, uznała, że przyszedł czas, by skupić się na modlitwie. Wcześniej szukała Boga m.in. w klasztorze w Tajlandii, gdzie zamykała się na miesiąc i medytowała.
Dziś Górniak uważa, że nawrócenie dało jej siłę do zmian, a tych wydarzyło się u niej ostatnimi czasy całkiem dużo. Wokalistka "spontanicznie" przeprowadziła się do Krakowa i postanowiła wziąć udział w walce o miejsce w konkursie Eurowizji. Twierdzi, że zawdzięcza to wszystko rozmowom z Bogiem:
Odkryłam niezwykłą bliskość przez modlitwę. Mam wrażenie, że straciłam dużo czasu w życiu, szukając duchowości w różnych miejscach. Wróciłam do modliwy. Dostałam od mojego dziecka też spokój. Zobaczyłam to w jego oczach. On ogromnie się uspokoił, że ma swoje łóżko, że jest stabilizacja. Zmiana jest dla niego eskcytująca. Najbliższa sobota zdecyduje, czy Eurowizja to był szalony czy dobry pomysł.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news