Fani Marcina Gortata zdawali sobie sprawę, że ten moment zbliża się nieubłaganie. 15 lutego, dwa dni przed 36. urodzinami, Marcin Gortat ogłosił zakończenie sportowej kariery.
Nadszedł czas na zakończenie kariery. Myślę, że to jest już ten moment, kiedy minął rok - tak jak powiedziałem na początku, daję sobie rok, żeby zobaczyć, co mi życie przyniesie - i przyniosło mi taką decyzję, że odchodzę na emeryturę, kończę moje granie profesjonalne - powiedział koszykarz w rozmowie z TVP.info.
Po 12 sezonach gry w najlepszej lidze świata NBA Gortat przechodzi na sportową emeryturę, a jego fani już spekulują, czym teraz będzie się zajmował. Z pomocą przyszła im więc Anna Wendzikowska, która porozmawiała z Gortatem w niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN".
Podczas rozmowy Gortat przyznał, że po roku nieobecności na parkietach NBA nie chciał już dłużej zwodzić fanów, stąd też jego decyzja o zakończeniu kariery. Dziś jednak jest pogodzony z tym wszystkim, co wydarzyło się, odkąd musiał rozstać się z Los Angeles Clippers i z dużym optymizmem patrzy w przyszłość. Przy okazji zdradził też, że nadal planuje inwestować w biznes filmowy i udzielać się charytatywnie.
Ósmego lutego 2019 roku to dzień w którym wykupiono mnie z klubu. Po roku jestem człowiekiem pogodzonym z tym, co się wydarzyło. Jestem bardzo szczęśliwy. Wypracowałem nowy rytm dnia. Skupiam się na tym, żeby dbać o ciało i duszę. Wciąż trenuję, żeby nie zmarnować tego, co robiłem dla swojego organizmu przez 16 lat. Staram się inwestować dalej w biznes, teraz szczególnie filmowy - mówił w "Dzień Dobry TVN".
Ale to oczywiście nie wszystko. Gortat przyznaje bowiem również, że na sportowej emeryturze chciałby w końcu znaleźć czas dla rodziny. Marcin, który ma na swoim koncie między innymi związek z Alicją Bachledą-Curuś, obecnie postanowił ustatkować się u boku "trenerki biznesu i ekspertki beauty", Żanety Stanisławskiej. I choć początkowo dość niechętnie zabierał nową ukochaną na warszawskie salony, to w ostatnim czasie sytuacja ta diametralnie się zmieniła...
Jak się teraz okazuje, plany na ich wspólną przyszłość Gortat ma bardzo poważne. Kupił już dom, w którym chciałby zamieszkać z Żanetą, a rozpływając się nad ukochaną w "Dzień Dobry TVN", nazwał ją... swoją "narzeczoną".
Moje życie wygląda teraz dosyć malowniczo, bo każdy dzień spędzam w innym hotelu. Kupiłem ziemię i dom, który jest przygotowywany, żeby w nim żyć. […] Planujemy swoje życie, naszą przyszłość wraz z narzeczoną. Statystyki są niepodważalne – jeśli grasz to ciężko ułożyć sobie prywatność. Jeżeli więc mogę sobie pozwolić na to, by zakończyć karierę i skupić się na życiu rodzinnym, to to robię. Nie będę kłamał, że planuję wrócić jeszcze na boisko - tłumaczy.
Czyżby w takim razie Marcin i Żaneta planowali także ślub?