Jakiś czas temu Agata Młynarska wystartowała z programem "Konfrontacje Agaty". Format opiera się na bardzo prostym schemacie. Przy jednym stole zasiadają kobiety, które mają zupełnie odmienne poglądy. Prowadząca porusza ze swoimi gośćmi różnego rodzaju kwestie. Często wywołują one spore kontrowersje, co dało się zauważyć po ostatnim odcinku.
Zobacz także: Agata Młynarska pomstuje na referendum aborcyjne: "To nie KOŚCIÓŁ I RELIGIA stanową prawo w świeckim państwie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fala komentarzy po programie Agaty Młynarskiej
W jednym z ostatnich odcinków dyskutowano na temat porodu. Zaproszone do rozmowy kobiety podzieliły się swoją opinią na temat cesarskiego cięcia oraz porodu siłami natury. Jedną z uczestniczek programu była pani Iwona, która pokusiła się o kontrowersyjną opinię. Przed kamerami kobieta wyjaśniła, że według niej, porodu przez cesarskie cięcie nie można nawet nazwać porodem.
Dla mnie cesarskie cięcie to nie jest poród, tylko wydobycie dziecka ze mnie. Ja po prostu czekałam na to, aż będę przeć, będzie mnie to boleć i będę wiedzieć, że kiedy dostanę to dziecko na ręce, to będę szczęśliwa i zapomnę o czymkolwiek, że bolało - mówiła na antenie TVN Style.
Przypominamy: Agata Młynarska ma willę w Hiszpanii. Tak się urządziła: kolorowe wazony, drewno i NIEZIEMSKIE WIDOKI (ZDJĘCIA)
Co ciekawe, opinia pani Iwony została udostępniona na instagramowym profilu "TVN Style". Jak można się domyślić, wypowiedź wywołała ogromne poruszenie w sieci.
Okropnie krzywdząca opinia; A co się tu ostatnio dzieje? Festiwal nakręcania kobiet przeciwko sobie?; Niektórzy nie powinni się odzywać; Nie jestem matką, ale słuchając wczoraj wypowiedzi tej kobiety, czułam ogromny niesmak i oburzenie; Słucham i nie dowierzam. Nawet nie wiem, jak to skomentować; Kompletny brak człowieczeństwa, tolerancji i szacunku do drugiej osoby; Nie da się tego słuchać. Porażka - czytamy.
Faktycznie przesadziła?