Od momentu ujawnienia przez Gazetę Wyborczą kulis negocjacji Jarosława Kaczyńskiego z Geraldem Birgfellnerem, TVP głowi się, jak wykreować wizerunek prezesa Prawa i Sprawiedliwości jako wzór uczciwości i kultury. Przypomnijmy, że prezes 19 razy spotykał się w centrali partii z austriackim deweloperem, który miał w imieniu spółki Srebrna zbudować 190-metrowy biurowiec. W środę główne wydanie Wiadomości zapewniało, że wyciek nagrań wcale nie jest powodem do oskarżeń Kaczyńskiego, ale przykładem jego praworządności. W obronie prezesa stanął również Jarosław Gowin. Wiceminister podkreślił, że nie "widzi w tej rozmowie nic złego", bo "nie ma nic, co by sugerowało naruszenie prawa".