Gdy w 2015 roku Dua Lipa zadebiutowała na rynku ze swoim singlem Be the One, młodej Brytyjce już na samym starcie wróżono ogromny sukces. Eksperci się nie pomylili i po kilku latach w branży piosenkarka może poszczycić się obecnością na liście najpotężniejszych współczesnych gwiazd muzyki. Dowodem na sukces 25-latki jest fakt, że jej płyta Future Nostalgia była w ubiegłym roku najczęściej słuchanym albumem w serwisie Spotify.
Osiągnięcie Lipy zostało docenione również przez amerykańską Narodową Akademię Sztuki i Techniki Rejestracji, którzy nagrodzili artystkę na niedzielnej gali Grammy w kategorii "najlepszy album pop". Dua ma już na koncie dwie statuetki, w tym dla "najlepszego debiutującego artysty".
Takie rzeczy naprawdę zdarzają się tylko w snach... - powiedziała Dua na scenie, odbierając nagrodę. Mam nadzieję, że nikt mnie zaraz nie obudzi i nie powie: "W porządku, czas do szkoły!"
Oprócz chwytliwych piosenek, głębokiego głosu i wyjątkowej urody piosenkarka słynie również z pięknych kreacji, którymi zwykle zachwyca na czerwonym dywanie. Nie inaczej było w niedzielę, gdy Dua zjawiła się na prestiżowej imprezie. Brytyjka miała na sobie oszałamiającą kreację projektu Versace wysadzaną kryształkami, która dzięki prześwitom nie pozostawiała zbyt wiele dla wyobraźni. Duże wycięcie w sukni pozwalało Lipie grać nogą niczym prawdziwa gwiazda. Uwagę zwracały też oryginalne, "kwadratowe" sandałki na obcasie. Celebrytka zrezygnowała platynowego boba na rzecz długich, czarnych włosów.
Ładnie wyglądała?