Choć w wyścigu po statuetkę za "debiut roku" wyprzedziła ją Megan Thee Stallion, to Noah Cyrus udało się wywrzeć największe wrażenie na internautach. 21-letnia siostra Miley Cyrus znana do tej pory głównie ze zmian, które dokonywały się na jej twarzy, zadbała o to, aby nikt na czerwonym dywanie tegorocznej gali Grammy nie mógł przejść obok niej obojętnie.
Noah Cyrus wystąpiła przed rozgrzanymi do czerwoności lampami błyskowymi w ogromnej sukni projektu Schiaparelli Couture. Pierwsze skrzypce w stylizacji odegrały okazałe połacie kremowego materiału udrapowane wokół głowy młodej artystki. Skojarzenia z widokiem pomiętej pościeli nasuwają się tutaj samoistnie.
Podobnego zdania są najwyraźniej internauci, którzy już uczynili z sukni Noah najczęściej rozpowszechniany mem z tegorocznej gali. Niecodzienny strój został przyrównany do gór papieru toaletowego gromadzonych na czas kwarantanny, czy porzuconej przy ramie łóżka zużytej chusteczki higienicznej.
Co Wy sądzicie o stylizacji panny Cyrus na tegorocznym rozdaniu Grammy. Jest szał?