Gala Grammy niezmiennie wywołuje ogromne emocje wśród melomanów. "Muzyczne Oskary" od lat uznawane są za jedne z najbardziej prestiżowych nagród branży, a ich wyniki miewają ogromny wpływ na późniejszą karierę wielu artystów.
W styczniu ubiegłego roku ceremonia wręczenia nagród niespodziewanie została przeniesiona na marzec. Pod koniec 2020 roku organizatorzy ujawnili, że starają się zmienić sposób, w jaki co roku odbywała się muzyczna impreza, unikając tłumu publiczności i tradycyjnego czerwonego dywanu.
W tym roku sytuacja się powtarza. Tegoroczna gala, zaplanowana na 31 stycznia, została bezterminowo przełożona z powodu obaw związanych z szybkim rozprzestrzenianiem się wariantu koronawirusa Omikron.
Po dokładnym rozważeniu i analizie z władzami miejskimi i stanowymi, ekspertami, społecznością artystów i naszymi licznymi partnerami, Narodowa Akademia Sztuki i oraz Techniki Rejestracji oraz stacja CBS przełożyły 64. doroczną galę rozdania nagród Grammy - donoszą szefowie Akademii w oficjalnym oświadczeniu. Zdrowie i bezpieczeństwo członków naszej muzycznej społeczności, publiczności na żywo i setek ludzi, którzy pracują nad produkcją naszego show, pozostaje naszym najwyższym priorytetem.
Biorąc pod uwagę niepewność związaną z wariantem Omikron, zorganizowanie pokazu 31 stycznia niesie ze sobą zbyt wiele zagrożeń. Z niecierpliwością czekamy na świętowanie Największej Nocy Muzyki w przyszłości. Nowy termin zostanie ogłoszony wkrótce.
Póki co w kuluarach mówi się o kwietniu lub maju. Wiąże się to jednak z dodatkowymi trudnościami, bo prawdopodobnie organizatorzy będą musieli szukać nowej siedziby dla swojej gali. Dotychczasowe miejsce, Crypto.com Arena, będzie w tym czasie zajęte, a przygotowania do muzycznej imprezy wymagają wynajęcia sceny na ponad 10 dni.