Grammy 2024. Beyonce z PRZEPALONYMI KOŃCÓWKAMI bryluje na gali. Towarzyszył jej Jay-Z i 12-letnia Blue Ivy w cudacznych butach (ZDJĘCIA)
Jedną z większych gwiazd gali Grammy 2023 była z pewnością Beyonce, nawet mimo faktu, że nie była nominowana w żadnej z kategorii. Sporo emocji wzbudziło gorzkie przemówienie Jaya-Z, które - jak wielu podejrzewa - wymierzone było w Taylor Swift.
Gala rozdania nagród Grammy, traktowana jest jako największe święto muzyki, które co roku przyciąga przed ekrany miliony widzów. W nocy z niedzieli na poniedziałek po raz 66. uhonorowano artystów, którzy zachwycili swoją twórczością w 2023 roku. Na prestiżowej imprezie nie zabrakło największych nazwisk branży muzycznej, w tym kilku piosenkarek, które ciężko zapracowały sobie na miano legend. Mowa tu o Celine Dion, Mariah Carey czy Beyonce.
Ta ostatnia z wyżej wymienionych jest niekwestionowaną królową Grammy. W ubiegłym roku do jej okazałej kolekcji trafiły cztery kolejne statuetki złotych gramofonów, dzięki czemu Amerykanka pobiła rekord najczęściej nagradzanego artysty w historii gali. Tym razem artystka nie doczekała się żadnej nominacji, mimo to przybyła na wydarzenie, swoim zwyczajem omijając oficjalną ściankę szerokim łukiem. Gwiazda miała na sobie garnitur w szachownicę od Louis Vuitton, do którego dobrała biały kapelusz. Wzrok przykuwały platynowe, nieco przepalone włosy wokalistki.
Beyonce nie odwiedziła naszpikowanego gwiazdami eventu samotnie. Towarzyszyli jej mąż Jay-Z oraz 12-letnia córka Blue Ivy. Dziewczynka asystowała ojcu na scenie, gdy ten odbierał nagrodę Dr. Dre Global Impact Award za swoje osiągnięcia w branży muzycznej. Nastolatka miała na sobie efektowną, białą suknię Vivienne Westwood, którą styliści urozmaicili ciężkimi butami w tym samym kolorze. W swoim wystąpieniu raper ostro skrytykował Narodową Akademię Sztuki i Techniki Rejestracji za to, że nigdy nie przyznała prestiżowej nagrody za album roku jego żonie.
Nie chcę zawstydzać tej młodej damy, ale ma więcej nagród Grammy niż wszyscy i nigdy nie wygrała albumu roku. Chyba coś tu jest nie tak... - stwierdził, zwracając się do Beyoncé, która obserwowała go ze sceny.
Następnie muzyk wbił szpilę obecnym wśród publiczności artystom, oceniając, że niektórzy z nich nie zasłużyli na nominację w niektórych kategoriach. W sieci nie brakuje teorii, że Jay-Z miał na myśli Taylor Swift, która w tym roku otrzymała czwartą statuetkę w karierze za najlepszy album.
Niektórzy z was wrócą dziś do domu i poczują się, jakby zostali okradzeni. Niektórzy z was mogą zostać okradzeni - oznajmił 54-letni gwiazdor. Kiedy się denerwuję, mówię prawdę - dodał.
Myślicie, że Taylor Swift poczuła urazę do Jaya-Z po jego słowach?
W tym wyjątkowym dniu Beyonce towarzyszyła na gali jej 12-letnia córka Blue Ivy.
Tym razem artystka nie otrzymała ani jednej nominacji do prestiżowej nagrody.
Sporo emocji wzbudziło gorzkie przemówienie Jaya-Z podczas odbierania nagrody Dr. Dre Global Impact Award za swoje osiągnięcia w branży muzycznej. Wielu podejrzewa, że było ono wymierzone w Taylor Swift.