Temat długo wyczekiwanych zmian w Telewizji Polskiej w ostatnich tygodniach wzbudza olbrzymie zainteresowanie nie tylko widzów, ale również jej byłych gwiazd, które dopatrzyły się sporej szansy na odzyskanie utraconych posad. Nie da się ukryć, że przedstawiciele partii opozycyjnych, którzy podpisali właśnie umowę koalicyjną, zamierzają przeprowadzić w TVP szereg zmian mających na celu odpolitycznienie mediów publicznych i przywrócenie im dawnego blasku.
Nie wszyscy jednak pamiętają, że na przestrzeni lat w TVP dochodziło do wielu rewolucji kadrowych, również związanych z tym, która partia w danym momencie sprawowała władzę. Przekonała się o tym Grażyna Bukowska, pracująca przez wiele lat w szczególnie narażonej na wpływy polityczne redakcji informacyjnej. Niepewna przyszłość na Woronicza skłoniła ją do podjęcia decyzji o odejściu ze stacji.
Grażyna Bukowska wycofała się z pracy w telewizji w niesprzyjających okolicznościach
W odróżnieniu od wielu dzisiejszych twarzy TVP, zawdzięczających swoją karierę medialną rodzinnym koneksjom lub sympatyzowaniu z partią rządzącą, Grażyna Bukowska zadebiutowała przed kamerą dzięki wygranemu castingowi. Mimo ukończenia studiów biologicznych i braku jakiegokolwiek doświadczenia w pracy w mediach, pokonała wszystich konkurentów, szybko zyskując szansę na zaistnienie na szklanym ekranie.
W latach 80. prezenterka była twarzą programów "Dzień dobry w kręgu rodziny" oraz bijącego rekordy popularności show "Bliżej świata", który pełnił rolę medialnego okna na świat w czasach szarej PRL-owskiej rzeczywistości. W pamięci widzów zapisała się również jako wieloletnia prowadząca "Wiadomości". W ostatnich latach ich współtworzenia odczuwała wyraźne zmęczenie i niechęć z powodu ustanawianej przez TVP agendy politycznej.
Nie chcę wymieniać teraz nazwiska mojego ówczesnego szefa, ale, delikatnie mówiąc, nie byliśmy w najlepszych stosunkach. Cała redakcja buntowała się przeciwko jego pomysłom. Większość z nas pamiętała czasy komuny i mieliśmy wrażenie, że historia zatacza koło i to wraca. (...) Miałam dość upolitycznienia telewizji i robienia pewnych rzeczy dla świętego spokoju w obawie przed utratą pracy - opowiedziała w rozmowie z Plejadą.
W 2001 r. Grażyna Bukowska zrezygnowała z pracy etatowej w TVP. Zdążyła jeszcze poprowadzić rok później pierwsze wydanie "Pytania na śniadanie" u boku Tadeusza Sznuka. Tuż po debiucie w programie śniadaniowym ogłosiła definitywne zakończenie występów przed kamerami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grażyna Bukowska opowiada o możliwości powrotu na szklane ekrany
W późniejszych latach ikona telewizji związana była z Grupą TVN, w której sprawowała funkcję kierowniczki kanału Discovery TVN Historia. W 2012 r. znalazła zatrudnienie w dziale PR polskiego oddziału jednej z czołowych korporacji branży energetycznej. Od prawie 10 lat Bukowska przebywa na zasłużonej emeryturze.
Może i bym chciała wrócić, ale najpierw musiałabym zobaczyć, jak wyglądam w kamerze i czy sama siebie akceptuję w takiej wersji. (...) Ale o tym będę mogła zacząć myśleć, gdy otrzymam jakąś propozycję - zdradziła.
Grażyna Bukowska ma świadomość, że telewizja uległa ogromnym przeobrażeniom. Obecnie coraz częściej karierę w mediach robią osoby bez odpowiedniego warsztatu, zawdzięczające ją wyłącznie liczbą uzyskanych followersów i subskrybentów.
Pamiętacie jeszcze programy z jej udziałem?