Grażyna Szapołowska przed laty była rozchwytywaną aktorką. Grała u najlepszych reżyserów, a także na deskach teatru i w zagranicznych produkcjach.
W pewnym momencie była też jurorką w "Bitwie na Głosy". To właśnie wtedy doszło do głośnej afery z jej udziałem, gdy zamiast stawić się na spektaklu, wybrała występ w telewizyjnym show. Została za to zwolniona z teatru i procesowała się z jego dyrektorem, Janem Englertem. Ostatnio przyznała, że do tej pory ze sobą nie rozmawiają.
Obecnie Szapołowską nieczęsto można zobaczyć w nowych produkcjach, jest za to bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej wpisy nieraz budziły konsternację, ale najnowszy jest wyjątkowo chaotyczny. Grażyna wylewa w nim potok słów (zachowujemy oryginalną pisownię).
Skłócona z nocą w taki poranek, koszule, siostra, koneser, upał, korzonki, Eryk, pies…czas wyjechać …włosy , szampan i arbuz by - pisze "natchniona" Szapołowska.
Fani dopytują, o co właściwie chodzi: "Jakie korzonki?". "Nerwowe" - odpowiada aktorka.
Inni nie zwracają uwagi na treść wpisu, lecz podziwiają urodę 67-letniej gwiazdy.
Ikona kobiecości i seksapilu; Zawsze piękna i elegancka; Jest Pani naszym dobrem narodowym - piszą.
Grażyna chyba nie była tego dnia w nastroju na komplementy, bo odpisała: "Ale się rozsypuję".
Jak myślicie, skąd ten czarny humor?
Zobacz też: Szapołowska odkrywa eliksir młodości: "Pić dużo szampana i tarzać się w śniegu. Zwłaszcza twarz!"
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!