Trwa ładowanie...
Przejdź na
Molly
|

Grażyna Szapołowska ostro o Janie Englercie: "NIE LUBIĘ GO, nie jest moim kolegą"

193
Podziel się:

Od głośnego konfliktu Grażyny Szapołowskiej i Jana Englerta minęło już ponad 10 lat, jednak wszystko wskazuje na to, że topór wojenny wciąż nie został zakopany. W najnowszym wywiadzie aktorka przyznała, że "zadra" w jej sercu nadal trwa. "Nie żałuję, że wytoczyłam Englertowi proces".

Grażyna Szapołowska ostro o Janie Englercie: "NIE LUBIĘ GO, nie jest moim kolegą"
Grażyna Szapołowska wciąż nie wybaczyła Janowi Englertowi (AKPA)

Grażyna Szapołowska wciąż jest jedną z najbardziej cenionych aktorek na polskim rynku filmowym. Niekwestionowana gwiazda od lat zachwyca swoją świetną grą aktorską oraz wyjątkową gracją.

Nawet Grażyny Szapołowskiej nie ominęły jednak medialne awantury. Ponad dziesięć lat temu aktorka wdała się w głośny konflikt z Janem Englertem. Gwiazda była wtedy zaangażowana jednocześnie w dwa duże projekty. Grała wówczas Eleonorę w adaptacji "Tanga" Sławomira Mrożka w Teatrze Narodowym oraz była częścią jury "Bitwy na głosy" w TVP 2.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Koniec miłości Maffashion i Fabijańskiego i nowe gwiazdy Polsatu

Pewnego razu te dwa projekty niestety nałożyły się na siebie. Finał programu telewizyjnego miał odbyć się w tym samym czasie co jeden ze spektakli, w którym grała Szapołowska. Aktorka ostatecznie wybrała udział w "Bitwie na głosy", nie stawiając się w teatrze. Cała sytuacja nie spodobała się dyrektorowi teatru, czyli Englertowi, który zwolnił ją dyscyplinarnie. Sama Grażyna była zdegustowana tą decyzją i pozwała Englerta. Sąd stanął po stronie dyrektora teatru i aktorka przegrała proces.

W lipcu tego roku gwiazda zawitała w Międzyzdrojach na Festiwalu Gwiazd, gdzie opowiadała o najnowszej książce i odpowiadała na pytania publiczności oraz dziennikarzy. To wówczas wróciła do tematu konfliktu sprzed dekady.

Aktorka została zapytana, jak udawało jej się godzić pracę z opieką nad chorą matką.

Grałam wtedy Eleonorę w spektaklu "Tango" Sławomira Mrożka. Moją sceniczną matką była Ewa Wiśniewska. W którymś momencie moja kwestia brzmiała: "Mamo, spróbuj jeszcze raz". Pamiętam, że nie byłam w stanie tego zdania wypowiedzieć głośno, bo za każdym razem wzruszenie ściskało mi gardło. Na szczęście nie miałam tych spektakli wiele, bo na horyzoncie pojawił się konflikt z Janem Englertem, dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego - cytuje jej słowa Onet.

W związku z tym, iż sama wspomniała o awanturze sprzed lat, zapytano ją, czy wciąż ma uraz do dyrektora warszawskiego teatru.

Nie lubię go, nie jest moim kolegą. Uważam, że dyrektor nie może doprowadzać do konfliktów, a usuwanie ludzi z pracy nie jest w porządku. Zadra, która powstała w sercu po zwolnieniu mnie z teatru, nadal trwa. Bardzo przeżyłam to wydarzenie, on zapewne też. Ale nie żałuję, że wytoczyłam Englertowi proces sądowy. I choć przegrałam, to z czasem doszłam do wniosku, że może tak właśnie miało być - przyznała otwarcie.

Aktorka dodała, że ta sytuacja nie zniechęciła jej do aktorstwa i jej zdaniem jest to niezwykle piękny zawód, którego nigdy by nie zmieniła na żaden inny.

Myślicie, ze kiedyś podadzą sobie rękę?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(193)
WYRÓŻNIONE
Beata Ś
2 lata temu
Zły dyrektor bo wymagał od niej zjawiania się na sztukach w których grała.
,,,,
2 lata temu
Zdziwiona, że zwolnił ją za takie coś dyscyplinarnie. Pani Grażyno pora zejść na ziemię.
Jjj
2 lata temu
Po pierwsze to nie jest ceniona aktorka tylko Pani która zaistniała scenami rozbieranymi. Gra epizody od lat. Po drugie jest taka aktorska zasada. „Teatr ma pierwszeństwo” i jak aktorzy grają w filmie czy serialu to dają produkcji grafik teatralny i dostosowuje się zdjęcia do tego grafiku. Ciężko oczekiwać, że reatr zdejmie spektalk bo Pańcia poszła się poszczerzyć do kamery. Na przyszłość, wysilcie się trochę pisząc artykuł no coraz ciężej się to czyta…
Kdkdndjd
2 lata temu
Niestawienie się na spektakl oznacza nie tylko uniemożliwienie pracy grupie kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu osób, ale i zepsucie wieczoru widowni, a w Narodowym są to duże widownie. Zwolnienie słuszne, a pozew sądowy komiczny.
Ewela
2 lata temu
A ja nie lubię Pani ,Pani Grażyno.Cale życie jest pani zadufana w sobie , niemiła ,zapatrzona w siebie jak w święty obrazek w kazdym filmie gra pani tak samo, z tą samą manierą.Tak było w 007,w czterdziestolatku czy np w tylko mnie kochaj.Aktoreczka jeden pozy i maniery,uważa się za niewiadomo kogo.Nie pozdrawiam Pani,pozdrawiam Jana Englerta,świetnego aktora i super czlowieka
NAJNOWSZE KOMENTARZE (193)
3 grosze
miesiąc temu
nie wiemy jak sprawa wygladala, czy sie wczesniej dagadywano, ale jak sie ma angaz to raczej ma sie jednoczesnie obowiazek...Z tych fot na plazy chyba nie bedzie zbyt zadowolona - ale po co sie tak paparacic??
Rick Sanchez
2 lata temu
Za Englertem też nie przepadam, ale tu miał rację.
piękna też
2 lata temu
Rozbierała się! No i super! Fajnie, że polskie kino miało taką piękność. Zawiść w narodzie w tej kobiecej części niebywała.
MATKA
2 lata temu
Nie cierpie Szapolowskiej.Engkert super gość 👍
polka
2 lata temu
on dobry aktor ,jako czlowiek zero ,nie dbal o male dzieci,latal za aktorkami od warszawy po krakow ,zmarnowal wielu kobietom zycie ,beatka to studentka byla ot i caly jasio,pierwsza zona zostawiona z trojka malych dzieci teraz w przytulku,on lekkoduch
mala
2 lata temu
mam taką samą opinię jak Ewela, Najlepiej wychodziło jej rozbieranie prawie we wszystkich filmach pokazywała ciało.
Lalamido
2 lata temu
Nie oszukujemy się ,Grażynka wybitną aktorką nie jest ,a jurorem to już w ogóle... ciekawe kto wpadł na pomysł,aby obsadzić ją w roli jurora w programie rozrywkowym . Ona nie potrafiła powiedzieć nic mądrego i adekwatnego do programu ,wiecznie tylko pieprzyła o miłości i Bogu ...
Tom
2 lata temu
Szapałoska? To ta drugoplanowa aktoreczka, która kradnie na lotniskach?
Magda
2 lata temu
Ciekawe jak Oni się mijają w tej Juracie, to czy udają, że się nie widzą czy jak?!
Karma
2 lata temu
To nie takie proste jak jest tu opisane. To nie było nie stawienie się w pracy. Pani Grażyna prosiła o wolne na ten dzień i miała też zastępstwo. Nie wszystko jest takie oczywiste jak jest opisane. Zawsze są dwie strony medalu. Myśle, ze mogli się dogadac, ale obydwoje maja wysokie mniemanie, dlatego się nie udało. Najwyzszy czas jednak schować dumę do kieszeni i sis pogodzić na stare lata.
Fifa
2 lata temu
A teraz sobie wyobraźmy ze np pani z banku albo z poczty nie przyszła do pracy. I okienko puste. I trzeba szybko robić zastępstwo. Jak myślicie mogłaby następnego dnia ponegocjowac z szefem, że po prostu akurat tego dnia miała ciekawsza fuchę i praca jej nie pasowała...
Polka
2 lata temu
Kilka razy tylek i biust pokazala sto lat temu i nadal mysli, ze to sie nazywa aktorstwo???
Mario
2 lata temu
A kogo ty Grażyna lubisz całe życie nos do góry big star
Czes
2 lata temu
Kolegów ma się tylko w wojsku. A na "przyjaciół" trzeba zasłużyć.
...
Następna strona