Grażyna Szapołowska właśnie znalazła się w centrum medialnej afery. Odziana w kaptur aktorka opublikowała na swoim instagramowym profilu filmik, który nagrała zza kierownicy podczas jazdy samochodem. W trakcie używania telefonu co jakiś czas wpatrywała się w urządzenie, robiła miny i wyraźnie nie patrzyła na drogę, co wywołało wśród internautów spore oburzenie.
Życie jest dla życia - napisała (w tym kontekście dość przewrotnie) aktorka.
Zobacz też: Elegancka Grażyna Szapołowska pozuje z wnuczką na pokazie filmu córki (ZDJĘCIA)
Grażyna Szapołowska chwali się nagraniem zza kierownicy. Internauci nie mieli dla niej litości
Pod nagraniem Grażyny Szapołowskiej zza kierownicy szybko zaroiło się od krytycznych komentarzy, w których internauci wytykają jej łamanie prawa drogowego i zwykłą lekkomyślność. Internauci podkreślają, że zachowanie aktorki było nie tylko karygodne, lecz także po prostu karalne.
"Wstyd. Jak można chwalić się tak nieodpowiedzialnym zachowaniem?", "Radzę patrzeć na drogę, a nie szerzyć takie niebezpieczne zachowania... Wstyd", "To jest 12 punktów karnych oraz 500 złotych mandatu. Nie jest to ani bezpieczne, ani zgodne z opisem tego filmu, dotyczącym ŻYCIA. Życie jest życiem i szanujmy je" - czytamy.
Zobacz także: Grażyna Szapołowska została... MODELKĄ W DUBAJU. Wszystko za pieniądze Polskiej Fundacji Narodowej (FOTO)
Szapołowska nie odniosła się do wpisów krytyków, jednak chyba zrozumiała swój błąd, bo nagranie już zniknęło z jej profilu. Wcześniej zaskarbiła sobie jeszcze "lajka" od Miśka Koterskiego i prawie dwóch tysięcy innych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grażyna Szapołowska odpowie za nagrywanie za kierownicą? Sprawa została zgłoszona policji
Wygląda na to, że na krytyce może się nie skończyć, bo sprawa Szapołowskiej została już zgłoszona na policję. Na przekazanie nagrania i informacji o zdarzeniu zdecydowała się Wiola vel Pudi, znana w sieci jako Niewyparzona Pudernica.
Możecie ją kojarzyć m.in. z ostatniej afery z Mamą Ginekolog, gdy zgłosiła szkodliwe praktyki lekarki-celebrytki do Izby Lekarskiej. Teraz blogerka postanowiła rozprawić się właśnie z Szapołowską. W swoim zgłoszeniu wskazała, że aktorka mogła popełnić wykroczenie.
Żeby potem nie było, że nikt nie zareagował i wydarzyło się jakieś nieszczęście. To nie jest babuleńka, która sprzedaje pietruszkę, żeby dorobić sobie do nędznej emerytury. To jest realne zagrożenie czyjegoś życia i zdrowia. Nie reagując, dajemy ciche przyzwolenie na łamanie prawa. Na drogach ginie mnóstwo ludzi, być może kogoś uratujecie, reagując. Stop chamstwu na drogach. Stop bezkarności elit. Stop wciskaniu kitów - uzasadniła.