Tomasz Karolak to bez wątpienia jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Na fali popularności zyskanej dzięki rolom w głośnych produkcjach, dziesięć lat temu postanowił on założyć Teatr Imka, który od tego czasu wyprodukował kilkadziesiąt premier. Niestety w pewnym momencie pojawiły się problemy finansowe, o których informowały media.
Zobacz: Teatr Karolaka znów ma problemy? "Będzie więcej przedstawień komercyjnych, które przynoszą dochód!"
W ostatnich latach o sytuacji materialnej teatru mówiło się coraz głośniej. W rozwiązaniu problemów finansowych zdecydowanie nie pomogła też panująca obecnie pandemia koronawirusa, przez którą dyrekcja zmuszona była przesunąć kilka premier planowanych z okazji dziesięciolecia istnienia placówki. Teraz okazuje się, że to nie jedyne wyzwanie, przed którym staje Imka.
Jak donosi Super Express, Tomasz Karolak może już wkrótce stracić swój ukochany teatr, a wszystko przez problemy z siedzibą, w której jest usytuowany. Zainteresowana nieruchomością ma być Grażyna Wolszczak, która chce przejąć budynek, który aktor podnajmuje pod teatr. Rzecz jasna Karolak nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy.
Gdy jej teatr Garnizon Sztuki w 2015 r. był bezdomny, po przyjacielsku przyjął go pod swój dach. Teraz dowiedział się, że Grażyna już od grudnia 2019 r. planowała przejęcie Imki za jego plecami. Jest rozgoryczony - mówi przyjaciel aktora w rozmowie z Super Expressem.
Tabloid postanowił poprosić także o komentarz samego zainteresowanego, który zaznacza, że w tym momencie nie może jeszcze wypowiedzieć się w tej sprawie. Ma jednak nadzieję, że osoby zarządzające budynkiem jeszcze przemyślą swoją postawę.
Za kilka dni będą mógł odnieść się do sprawy. Ufam w mądrość ZHP. To harcerze. Sam byłem harcerzem i wiem, jakie mają zasady. Bądź rycerski to jedna z nich - powiedział Karolak.
Co ciekawe, dużo bardziej wylewny okazał się zarząd Teatru Imka, który wystosował w tej sprawie oświadczenie. Doniesienia o planach przejęcia przez Grażynę Wolszczak budynku teatru przyjęli podobno ze sporym zdziwieniem.
W czasie, gdy cała teatralna Polska jest dotknięta katastrofalnymi skutkami pandemii koronawirusa, co wymusiło zamknięcie teatrów oraz odcięło twórców teatralnych i artystów od źródła utrzymania - z niedowierzaniem przyjęliśmy informacje, że goszcząca w Teatrze Imka od 2015 r. Grażyna Wolszczak prowadząca Fundację Garnizon Sztuki, od kilku miesięcy podejmuje starania o przejęcie miejsca naszej działalności artystycznej przy ul. Konopnickiej 6 w Warszawie. Grażyna Wolszczak znalazła schronienie w Teatrze Imka w 2015 r. gdy jej fundacja, nie posiadając sceny, szukała miejsca do wystawiania produkowanych przez nią spektakli. Przez pięć lat Grażyna Wolszczak korzystała z naszej gościny, zdobywając także nasze zaufanie. Tymczasem po premierze ostatniego spektaklu fundacji Grażyny Wolszczak w naszym teatrze, już w grudniu 2019 r. rozpoczęła negocjacje z zarządcą zajmowanej przez Imkę powierzchni teatralnej, celem jej przejęcia dla potrzeb własnej Fundacji i prowadzonej przez nią działalności, skutkiem czego Teatr Imka po10 latach istnienia na mapie kulturalnej Warszawy pozbawiony zostałby sceny i tym samym możliwości realizacji planów repertuarowych - twierdzi zarząd Imki.
W dalszej części oświadczenia dyrekcja odniosła się też bezpośrednio do działań samej zainteresowanej. Mówiąc delikatnie, nie mają o jej postępowaniu najlepszego zdania.
Grażyna Wolszczak, goszcząc na naszej scenie, znała problemy, z jakimi się borykaliśmy, ale też plany jubileuszowe na jesień, miała wiedzę o przyznaniu Imce dotacji, co w żaden sposób nie przeszkodziło jej za naszymi plecami realizować bez poczucia przyzwoitości własne cele, sprowadzające się do wrogiego przejęcia naszej sceny. Trzeba podkreślić, że Teatr Imka i prowadzona przez Grażynę Wolszczak Fundacja to podmioty konkurencyjne, realizujące zbieżne cele statutowe. Dlatego jej działania związane z siedzibą Teatru Imka wyczerpują znamiona czynu nieuczciwej konkurencji. Istotnym elementem gry prowadzonej przez Grażynę Wolszczak, był kłamliwy argument wykorzystywany do negocjowania umowy z zarządcą budynku, iż repertuar Teatru Imka to de facto jej spektakle. Fakty są takie, że na 15 granych w Teatrze Imka tytułów Grażyna Wolszczak ma tylko trzy i tylko jeden gromadzi komplet widzów. Postawa Grażyny Wolszczak już spotkała się z krytyczną oceną współpracujących z nami podmiotów, które także utraciły zaufanie do niej i nie widzą w niej wiarygodnego partnera do rozmów - komentują.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez zarząd, kolejne rozmowy w tej sprawie mają się odbyć we wtorek, 14 kwietnia.
Wierzymy, że odbędą się w duchu wzajemnego poszanowania, w dobrej wierze również zgodnie z systemem zasad obowiązujących w harcerstwie, który mówi: "Harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim. Harcerz w każdym widzi bliźniego. Harcerz postępuje po rycersku." - czytamy.
Jesteście zaskoczeni?