Chociaż Greta Thunberg ma zaledwie 17-lat, już zdążyła stać się symbolem walki o ochronę środowiska naturalnego. Niemalże każde publiczne wystąpienie nastoletniej aktywistki odbija się szerokim echem w mediach na całym świecie. Greta została już nawet uznana za "człowieka roku" przez magazyn Time. Jednocześnie Thunberg wciąż wzbudza skrajne emocje - jedni upatrują w niej nadzieję dla przyszłych pokoleń, inni zaś uznają za "nawiedzoną ekoterrorystkę".
Okazuje się, że przeciwnicy Grety i jej walki o przyszłość naszej planety doczekali się już własnej idolki. Mowa tu o 19-letniej Naomi Seibt, która już została okrzyknięta przez media mianem "AntyGrety". Pochodząca z Niemiec nastolatka otwarcie sprzeciwia się poglądom ekologów. Uważa bowiem, że działalność człowieka, w tym emisja dwutlenku węgla do atmosfery, nie mają nic wspólnego ze zmianą klimatu.
Celem naukowców zajmujących się zmianą klimatu jest upokorzenie ludzkości (...). Mówi się nam, żebyśmy patrzyli na osiągnięcia ludzkości ze wstydem i obrzydzeniem, kompletnie nie brali pod uwagę licznych korzyści płynących z używania paliw kopalnych jako głównych źródeł energii - twierdzi 19-latka.
Seibt uznaje troskę o środowisko naturalne za "pogardliwie antyludzką ideologię". 19-latka prowadzi własny kanał na YouTubie i regularnie zamieszcza na nim nagrania, w których promuje swoje poglądy. Naomi sama siebie określa mianem "klimatycznej realistki", a jej wypowiedzi często odnoszą się do haseł głoszonych przez Thunberg, jak na przykład słynnego już "How dare you". Podczas jednego ze swoich wystąpień Greta publicznie ogłosiła, że swoimi słowami chce wzbudzić w ludziach powszechną panikę. Naomi Seibt, w opozycji do aktywistki, twierdzi za to, że chce nakłonić społeczeństwo do myślenia.
Obecnie Seibt współpracuje z Heartland Institute - amerykańską organizacją otwarcie sprzeciwiającą się polityce klimatycznej, a przy okazji finansowaną przez koncerny paliwowe. Na swoim kanale nastolatka zapewnia jednak, że nie jest jedynie marionetką w rękach wielkich korporacji. Niemiecka aktywistka swoimi słowami chce rozpocząć medialną dyskusję.
Chciałabym, żeby młodym ludziom nie wmawiano, że starsze pokolenia niszczą naszą planetę, zwierzęta są bliskie wyginięcia, a przyroda umiera. Mam nadzieję, że możemy znów żyć w czasach produktywnej dyskusji - mówiła w jednym ze swoich filmów.
Zobacz również: Greta Thunberg przekonuje: "Głos młodych ludzi nie jest, a powinien być w centrum rozmowy"
W piątek "AntyGreta" wzięła udział w Conservative Political Action Conference w Waszyngtonie - konferencji konserwatywnych polityków i działaczy. Jednym z gości tegorocznej edycji wydarzenia był prezydent USA, Donald Trump. Seibt wystąpiła podczas panelu zatytułowanego "Energia, koszty i pokonanie klimatycznych złudzeń" i już zdążyła wzbudzić szereg kontrowersji. Wszystko to za sprawą swojego publicznego poparcia dla skrajnie prawicowego YouTubera, Stefana Molyneuxa.
Myślicie, że "AntyGreta" stanie się równie popularna co sama Thunberg?
Zobacz również: Zmarznięta Greta Thunberg pozuje z reniferami (FOTO)