W 2021 roku na cmentarzu Rakowickim w Krakowie doszło do niewyobrażalnego skandalu. Grobowiec rodzinny Stuhrów został zdewastowany z powodu obywatelskiej postawy Macieja Stuhra, który przyjął pod swój dach uchodźców z Ukrainy. Nie wszystkim się to spodobało. Na pomniku pojawiły się obraźliwe hasła: "Morderca Polaków" oraz "M. Stuhr agent Putina".
Każdy ma grób rodzinny i może sobie wyobrazić, co się czuje w takiej chwili. Przy okazji dowiedziałem się, że jestem mordercą. Każdy ma oczy i widzi, dokąd zmierzamy i po której stronie jest. Bo być "gdzieś pośrodku" naprawdę już się nie da. Pomagajmy, szerzmy dobro, hamujmy nienawiść, zanim wszystkim nam zaleje oczy i serca! - pisał wówczas Stuhr w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa wywołała powszechne oburzenie, a jednocześnie zainteresowanie śledczych. Policja poinformowała, że czyn wstępnie zakwalifikowano jako znieważenie miejsca spoczynku zmarłego, za co grozi nawet do dwóch lat więzienia.
Grób rodzinny Stuhra zdewastowany. Prokuratura zawiesiła postępowanie
Postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Jak dowiedział się serwis Plejada, zarzut usłyszała jedna osoba, ale ze względu na zły stan zdrowia podejrzanego postępowanie zostało zawieszone. Nie wiadomo na jak długo.
Postępowanie dotyczy uszkodzenia zabytkowego grobowca rodziny Stuhrów i znieważenia miejsca pochówku zmarłych tam spoczywających tj. o przest. z art. 108 ust. 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2020 r., poz. 282 – t.j.) i art. 262§1 kk w zw. z art. 11 §2 kk. W sprawie przedstawiono zarzuty jednej osobie. Aktualnie, z uwagi na stan zdrowia podejrzanego, postępowanie jest zawieszone - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
ZOBACZ: Agnieszka Holland wygłosiła przemowę na pogrzebie Jerzego Stuhra. "Odszedł w dobrym momencie"