Nie milkną echa publikacji tygodnika wSieci z Anną Grodzką na okładce. Zarzucono jej, że w mediach występuje jako kobieta, ale prywatnie nigdy nie zmieniła tożsamości. Pojawiły się również oskarżenia, że jako Krzysztof Bęgowski "mieszka z heteroseksualną kobietą" i ukrywa to przed swoimi wyborcami.
Grodzka zaprzecza tym insynuacjom, mówiąc, że państwo Podobińscy mieszkają obok, w bliźniaku i są przyjaciółmi posłanki od 2006 roku. Jednak redaktor tygodnika nie zamierza wycofywać oskarżeń. Wręcz przeciwnie - pisze drugą część. Dlatego poprosił Grodzką o możliwość... obejrzenia jej mieszkania.
Redaktor poprosił o możliwość obejrzenia mojego mieszkania. Chce sprawdzić, czy się pomylił. Chce sprawdzić, czy są to odrębne lokale mieszkalne. Chce konfrontacji. Dorota zapowiedziała proces. Moja prawniczka analizuje materiał.
Zobacz też: Grodzka PODARŁA OKŁADKĘ "wSieci"! "Dostałam furii. MAM DIAGNOZĘ transseksualności od 33 lat!