Nie jest to żadna nowość, gdy najbliżsi osób, którym udało się wybić w świecie show biznesu, próbują się podpiąć pod sukces znanego i zamożnego krewnego, licząc na to, że na ich samych spłynie odrobina chwały. Stąd nie dziwi na przykład wysyp aspirujących DJ-ów wśród potomków gwiazd polskiej estrady. Zdarza się też jednak, że ambicje krewniaków objawiają się na zupełnie różnych płaszczyznach i dopiero po czasie tak naprawdę dowiadujemy się, że pan "x" jest rodziną pana "y", który równolegle budował przez lata imponującą karierę. Tak właśnie stało się w przypadku braci Markowskich. Grzegorza Markowskiego, lidera Perfectu, przedstawiać nikomu nie trzeba. Tymczasem jego brat Rafał również może liczyć na grono WIERNYCH fanów. Tyle że zamiast skórzanej kurtki i mikrofonu wybrał sutannę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brat Grzegorza Markowskiego jest biskupem. Rodzina nie rozumiała jego wyboru
Choć rodzina Markowskich wychowywała dzieci w wierze katolickiej, wielu jej członków nie było w stanie pojąć decyzji młodego Rafała. Szczególnie dla babci chłopców widok wnuczka w sutannie miał się okazać prawdziwym szokiem.
Rodzice chyba nie do końca wierzyli w to, że jestem w stanie podjąć tak dojrzałą i poważną decyzję. Bracia zupełnie tego nie rozumieli i nie chcieli, żebym opuszczał dom. Mój wyjazd wiązał się z wysiłkiem emocjonalnym, wszyscy mi to odradzali, ale ja byłem bardzo konsekwentny (...) Część rodziny była przeciwna mojemu powołaniu kapłańskiemu. Babcia jak mnie zobaczyła w sutannie po raz pierwszy, rozpłakała się, ale nie z radości, tylko z rozpaczy - opowiedział Rafał Markowski w rozmowie z Anną Czytowską z Interii.
Co akurat dość zabawne, podobieństwo do brata miało niejednokrotnie przysporzyć przyszłemu biskupowi nie lada kłopotów. W wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" kapłan przyznał, że musiał tłumaczyć się, że ten Markowski, który ugania się za dziewczętami, to nie on.
Raz miałem problem, kiedy przed laty w czasie seminarium byliśmy niezmiernie podobni. I rektor seminarium na Nowym Świecie zobaczył Grzegorza z dziewczyną i myślał, że to ja. Rzeczywiście mogli mnie wtedy usunąć, ale wszystko się powyjaśniało.
Grzegorz Markowski zapytany o brata stwierdził tymczasem w rozmowie z "Wprost", że właśnie swojego najbliższego krewniaka uważa za ideał kapłana. Dlatego też nie zwraca się do niego z pretensjami dotyczącymi poglądów szerzonych przez kościół katolicki. Grzegorz wie po prostu, jakiego zdania będzie Rafał, tak więc nie ma potrzeby tych poglądów konfrontować.
Ja bym chciał tego mojego Rafała sklonować, bo jakby takich oddanych księży było więcej, to ten polski kościół byłby inny.
Kariera Rafała Markowskiego. Został biskupem
Rafał Markowski był wykładowcą nauk religioznawczych Wydziału Teologicznego UKSW. Tę samą rolę pełnił na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie. Od 2008 roku zajmował stanowisko rzecznika prasowego Archidiecezji Warszawskiej. Został dyrektorem Archidiecezjalnego Centrum Informacji. Od 2013 z nominacji papieża Franciszka pełni funkcję biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej.